„Dostałem zaproszenie na rozmowę od PO. Rozmowy były bardzo szybko zrobione, choć nie od samego początku układały się tak łatwo i gładko” — powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Michał Kołodziejczak, startujący z list Koalicji Obywatelskiej lider Agrounii.

Pytany o to, czy Platforma Obywatelska obiecała mu stanowisko ministerialne, odpowiedział:

Dziś trzeba załatwiać sprawy, a to jak będzie wyglądał rząd po wyborach, to rozmowy na drugi etap.

W odpowiedzi na pytanie o swój porywczy charakter i odcinanie się od PO zapewnił, że jest… lojalny.

Moje zakorzenienie w wartościach i sprawach, które teraz załatwiamy jest niepodważalne i nikt nie musi się bać o to, czy ja będę lojalny czy nie. Bo dla mnie to jest sprawa priorytetowa

— powiedział. Polityk, mimo wszystko, jest bardzo pewny siebie.

Mogłem startować z PiS i mieć dużo mniejszy hejt. Ale dziś wybieramy ścieżkę normalności i prawdy

— dodał rozmarzony.

CZYTAJ WIĘCEJ: „Konfabulant; kandydat do hieny roku”. Burza w sieci po słowach Kołodziejczaka o śp. Morawieckim. „Nie chciałby w jego stronę splunąć!”

edy/SuperExpress