„Odwołanie panelu symetrystów przez polityków Platformy Obywatelskiej podczas Campusu Rafała Trzaskowskiego to błąd, który zemści się na PO. Z Campusu otwartości wyszła zwykła partyjna impreza” — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Bartosz Rydliński, politolog.
wPolityce.pl: Nie ma miejsca dla symetrystów na Campusie Polska Przyszłości? Jak oceniać zamieszanie i w efekcie brak na listach Romana Giertycha i zdyscyplinowanie Sławomira Nitrasa?
dr Bartosz Rydliński: Odwołanie panelu symetrystów przez polityków Platformy Obywatelskiej podczas Campusu Rafała Trzaskowskiego to błąd, który zemści się na PO. Partia Donalda Tuska krytykuje kontrolowane przez PiS media publiczne za stronniczość i brak pluralizmu. Zachowanie Sławomira Nitrasa pokazuje, że PO potrafi zachować się dokładnie w taki sposób, że chce rozmawiać wyłącznie w gronie zaufanych osób, popierających ich politykę. Z Campusu otwartości wyszła zwykła partyjna impreza.
Jaka jest strategia opozycji na tę kampanię wyborczą? Wyniki ostatnich sondaży dają coraz wyższą przewagę PiS.
W związku z tym, że partie opozycyjne startują z trzech różnych komitetów ciężko mówić o jednej, wspólnej strategii wyborczej. Nie uważam to za nic złego na tym etapie, choć gdyby Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga ustaliły taktyczny podział ról, terminarzu i miejsca prowadzonych działań to PiS musiałby prowadzić kampanię na trzech frontach.
To PiS nadaje ton tej kampanii? Opozycja obecnie głównie bojkotuje zaproponowane przez partię rządzącą referendum.
Z reguły partia rządząca przodująca w sondażach może narzucać wiodącą narrację, dlatego PiS realizuje krok po kroku swoje założenia. Temat referendum będzie wymagał od całej opozycji wspólnej decyzji. Będzie to z pewnością apel do swoich wyborców o to by w dniu wyborów odmówili przyjęcia karty do głosowania w referendum. Z drugiej strony zbyt wczesne namawianie do tego może spotkać się z zarzutem PiS, że opozycja atakuje demokrację bezpośrednią.
Czy spory ideologiczne zejdą na dalszy plan?
Na tematy rozpalające emocje takie jak prawa kobiet czy rozdział Kościoła od państwa z pewnością będzie zwracała uwagę Lewica, gdyż to ważne kwestie dla ich wyborców. Pytanie czy Donald Tusk jak to ma w zwyczaju nie będzie chciał „ukraść” tych tematów Nowej Lewicy zabierając tym samym część ich wyborców.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659603-wywiad-rydlinski-z-campusu-otwartosci-partyjna-impreza