Chociaż Hołownia dołączył do paktu senackiego, w kwestii list do Sejmu z ramienia Koalicji Obywatelskiej szef Polski 2050 umywa ręce. W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” dopytywany o kandydaturę Michała Kołodziejczaka odparł, że „to sprawa KO i odpowiedzialność Donalda Tuska”.
Hołownia szacuje wynik Kołodziejczaka
Zdaniem Hołowni start Kołodziejczaka z list KO to „decyzja obciążona poważnym ryzykiem”, bo nie wiadomo, co potem dany kandydat zrobi z mandatem. Stwierdził, że niektóre osoby chyba zapomniały o tym, że chodzi o jak największą liczbę mandatów, a nie głosów – wszystko po to, by „w pierwszym sejmowym głosowaniu” pozbawić PiS władzy.
Nie zabrakło też uszczypliwości skierowanych w stronę Donalda Tuska. Hołownia powiedział, że Kołodziejczak próbował kręcić się wokół rożnych ugrupowań i nie wiadomo, czy i tym razem nie zmieni politycznych barw.
Jak to pogodzić z tym, co (…) mówił Donald Tusk deklarując, że na listach KO nie znajdzie się nikt, kto nie jest za aborcją bez ograniczeń do 12. tygodnia?
– zastanawiał się Hołownia dodając, że na ten moment jasne jest, że Kołodziejczak stracił AgroUnię, a sam może zdobyć w wyborach ok. 10 tys. głosów.
Hołownia powiedział także, że jego ugrupowanie będzie walczyło o wyborców AgroUnii, aby ci nie przeszli do Konfederacji – gdyby tak się stało, to „cała historia z transferem Kołodziejczaka byłaby dramatyczną wiadomością dla całej demokratycznej strony”.
Zagrożenie dla Polski 2050 i PSL?
Hołownia przekonywał również, że Kołodziejczak nie jest zagrożeniem dla Polski 2050 i PSL, bo nie jest już AgroUnią. W jego ocenie nowy nabytek KO, próbował „wykiwać” Władysława Kosiniaka-Kamysza – planował dokleić się do Trzeciej Drogi i zająć miejsce szefa ludowców jako przedstawiciel wsi.
Dopytywany o to, na jaki wynik wyborczy liczy Trzecia Droga, Hołownia odparł, że dzisiejsza średnia to 10-11 proc.
Ta kampania lada chwila wystartuje, ludzie muszą w niej usłyszeć, że Trzecia Droga jest jedynym gwarantem tego, że nie będzie rządów PiS z Konfederacją
– oświadczył Hołownia dodając, że „faktyczne znaczenie będzie miało to, kto będzie trzeci”. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wyraźnie deklarował, że jego partia nie będzie tworzyć koalicji z Konfederacją.
Giertych lepszy od Kołodziejczaka?
Rozmowa dotyczyła też paktu senackiego i kandydatury Romana Giertycha, która została odrzucona przez koalicjantów. Sam Hołownia powiedział, że zgłosił kandydaturę adwokata, bo „powinien mieć on możliwość startu jako kandydat niezależny”. Na zwrócenie uwagi, że w przypadku Kołodziejczaka szef Polski 2050 mówi o nieobliczalności, a w przypadku adwokata, który „w pierwszym rządzie PiS był ważną figurą”, zgłasza jego kandydaturę, Hołownia odparł, że Giertych się zmienił i „pomógłby rozliczyć PiS”.
Hołownia raczej nie jest zadowolony z kształtu paktu senackiego i drobnymi złośliwościami próbuje odgrywać się na Donaldzie Tusku.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/”Dziennik Gazeta Prawna”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659321-holownia-umywa-rece-kolodziejczak-to-problem-tuska-i-ko