Donald Tusk postanowił zaczepić prezesa PiS. „Drogi Jarosławie, nie ma się co bać”; „Godzinka debaty i po bólu” - mówi w nagraniu w mediach społecznościowych. Tak wyglądają dziecinne zagrywki w wykonaniu lidera Platformy.
Debata? Jarosław Kaczyński: „Z Weberem chętnie”
Gdy Jarosław Kaczyński zmierzał do sali plenarnej podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, dziennikarze TVN i „Gazety Wyborczej” postanowili poruszyć temat ewentualnej debaty z Donaldem Tuskiem.
Pan się boi Donalda Tuska? Będzie debata?
— zapytała dziennikarka „GW”.
Pytanie zadał też dziennikarz TVN:
Panie prezesie, dlaczego nie chce pan debaty z Donaldem Tuskiem?
Reakcja prezesa PiS była jednoznaczna. Jarosław Kaczyński wskazał, z kim mógłby zasiąść do debaty:
Z Weberem chętnie
— odparł wicepremier Jarosław Kaczyński.
Ale czy z Donaldem Tuskiem? W jakim języku?
— dopytywali dalej dziennikarze z mediów sprzyjających opozycji.
Tusk zaczepia Kaczyńskiego
Donald Tusk postanowił zabawić się w satyryka (na modłę Tik-Tokowych filmików), nawiązując do wyżej zacytowanej interakcji prezesa PiS z dziennikarzami. Lider PO w opublikowanym przez siebie nagraniu stroi miny, słuchając Jarosława Kaczyńskiego.
Drogi Jarosławie, nie ma się co bać. Nie ma się co wstydzić. Ze mną będzie po polsku. Godzinka debaty i po bólu
— mówi w końcu Tusk.
Echa wypowiedzi szefa EPL
Przypomnijmy, że szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber w wywiadzie dla telewizji ZDF w poniedziałek mówił o „zwalczaniu” PiS-u. Wielu komentatorów stwierdziło wówczas, że Platforma Obywatelska została w ten sposób zaprezentowana jako swego rodzaju lokalny oddział EPL, a prawdziwym liderem jest Weber, a nie Donald Tusk.
Z kolei dwa portale – Onet.pl i WP.pl rozkręciły histerię wokół przedwyborczej debaty Kaczyński-Tusk, którą chciały zorganizować. Redaktorzy naczelni w oświadczeniu stwierdzili, że szef PO „niemal od razu zadeklarował gotowość”, ale „Jarosław Kaczyński i jego ludzie propozycję zignorowali”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prezes PiS nie miał prawa nie zgodzić się na debatę z Tuskiem? Dziennikarka WP oburzona, Gmyz: Weber odmówił, wystawiacie małpę. KOMENTARZE
„Ciężko rozmawiać z Donaldem Tuskiem w jakiejkolwiek debacie”
W ubiegłym tygodniu rzecznik rządu Piotr Müller pytany, czy Jarosław Kaczyński stanie do debaty z Donaldem Tuskiem odpowiedział:
Ciężko rozmawiać z Donaldem Tuskiem w jakiejkolwiek debacie, jeżeli za wieloma jego słowami idą po prostu regularne kłamstwa.
Jego zdaniem, „Donald Tusk wielokrotnie okłamywał swoich wyborców w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego, podatków”.
Dlatego ta debata nie ma sensu
— ocenił Müller.
Weber odmówił debaty premierowi Morawieckiemu
Po wypowiedzi niemieckiego polityka premier Mateusz Morawiecki zaprosił Webera do debaty.
Skoro Niemcy wybierają otwarte przyznawanie się do intencji ingerowania w polskie wybory, to ta kwestia powinna zostać przedyskutowana na forum publicznym. Jako premier polskiego rządu, reprezentujący parlamentarną większość, powołaną w wyniku wolnych i sprawiedliwych wyborów, nie mogę pozwolić na takie szkalowanie głosowania, w którym wzięli udział polscy obywatele
— napisał w liście do niemieckiego polityka premier Morawiecki. Jednak szef EPL nie zgodził się na udział w debacie.
CZYTAJ WIĘCEJ: A taki był odważny przed kamerami… Weber odrzucił zaproszenie do debaty z Morawieckim. „Nie, nie mieszamy się w to całkowicie”
Donald Tusk może stroić miny, puszczać oczka i bawić się w satyryka. Nie zmienia to jednak faktu, że debata z nim byłaby po prostu… bezcelowa.
olnk/Twitter(X)/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/659280-dziecinne-zaczepki-tuska-jaroslawie-nie-ma-sie-co-bac