Usunięcie z programu Campusu Polska Rafała Trzaskowskiego panelu „symetrystów” wzbudziło wiele wątpliwości co do tego, czy faktycznie organizacji tak bliskie są „otwarta debata i dialog”, co podkreślają na każdym kroku. Decyzja ta wywołała falę oburzenia wśród dziennikarzy, a organizacja Trzaskowskiego w oświadczeniu stwierdziła, że otrzymywała sygnały od uczestników imprezy, że są niezadowoleni i czują dyskomfort w związku z wypowiedziami jednego z panelistów.
Przypomnijmy, że na Campus Polska Przyszłości, organizowany z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego, zaproszenie otrzymali Marcin Meller, Dominika Sitnicka, Grzegorz Sroczyński oraz Jan Wróbel. Wśród tych, których oburzył ten panel było wielu twitterowych hejterów spod hasztagu Silni Razem, ale także Roman Giertych. To mecenas zwrócił się do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, aby ten „skorygował błędne zaproszenie symetrystów, które wystosował pan poseł Nitras”. I jak widać zwrócił się skutecznie.
Decyzja Campusu o usunięciu panelu „symetrystów” wywołała oburzenie wśród dziennikarzy, którzy stwierdzili, że tak mogą wyglądać „wolne media” i „wolność słowa”, jeśli opozycja wygra wybory.
CZYTAJ TAKŻE:
Oświadczenie Campusu Polska
Campus Polska wydał oświadczenie w kwestii decyzji o odwołaniu panelu „symetrystów”.
W piśmie opublikowanym na Twitterze już w pierwszym zdaniu stwierdzono, że „Campus Polska Przyszłości od pierwszej edycji łączy, nie dzieli. To przestrzeń do otwartej debaty i dialogu, którego w Polsce naprawdę brakuje”.
Chcemy podkreślić, że celem Campusu jest zapewnienie wszystkim gościniom i gościom, uczestniczkom i uczestnikom poczucia szacunku, bezpieczeństwa i równego traktowania. Niestety, w ostatnich dniach otrzymaliśmy wiele sygnałów od uczestników i gości Campusu, którzy wyrażali swoje niezadowolenie oraz poczucie dyskomfortu związane z wypowiedziami publicznymi jednego z wcześniej zaproszonych przez nas panelistów. Uznaliśmy, iż w poczuci odpowiedzialności nasza reakcja i próba rozmowy na temat składu konkretnego wydarzenia jest potrzebna
– stwierdziła w oświadczeniu Fundacja Campus Polska.
Następnie padły hasła o „utrzymaniu wysokich standardów debaty”, tworzeniu „przestrzeni dialogu” sprzyjającej „wymianie poglądów”, co „wymaga podejmowania trudnych decyzji”.
Dołożyliśmy wszelkich starań, aby debata w duchu zrozumienia wątpliwości, przyczyn symetryzmu, ale i z poszanowaniem odmiennych poglądów, odbyła się na Campusie. Zwróciliśmy się więc do pomysłodawcy, żeby rozwiązać zaistniały problem. Do czasu wspólnego podjęcia decyzji, nie publikowaliśmy tego panelu, podobnie jak części innych, w tym politycznych wydarzeń. Jesteśmy otwarci na różnorodność poglądów, jednak nie możemy tolerować agresji czy aktów personalnych. Rozumiemy, że zapewnienie neutralnego miejsca do rozmów nie jesy łatwym zadaniem, zwłaszcza w obecnych czasach
– napisano w oświadczeniu.
Burza w sieci
Jednak oświadczenie wydane przez Campus Polska Trzaskowskiego nie uspokoiło emocji – wręcz przeciwnie. Sieć znów zalała fala komentarzy.
Znacie takiego człowieka „Fundacja Campus Polska” To, że nikt nie chciał się podpisać pod tym imieniem i nazwiskiem (Choć wiadomo kto podejmuje decyzje) jest tutaj najbardziej żenujące (nawet bardziej niż treść, choć to trudne)
– wskazał Łukasz Pawłowski.
Debata publiczna ma to do siebie, że jej uczestnicy konfrontują się z poglądami, których nie podzielają. Żaden prawdziwy dyskurs nie jest strefą intelektualnego komfortu. Jeżeli ktoś nie zgadzał się ze Sroczyńskim, mógł mu to wytknąć na debacie. Proste
– dodał Marcin Makowski.
Opakować …. w sreberko. Świstaki będą zawijać
– napisała Marzena Paczuska.
„Zapewnienie bezpieczeństwa” uczestnikom debaty to nic innego, jak uchronienie ich od opinii, które mogłyby się im nie spodobać. Słowa, nawet najbardziej przykre, nie zabijają, o czym pisali w arcyciekawym „Rozpieszczony umyśle” Haidt i Lukianoff
– skomentowała Zuzanna Dąbrowska.
Mogli ani wcześniej nie zapraszać Mellera i jego rozmówców ani nie wydawać tego oświadczenia. To jest niepoważne w świetle przeprosin Nitrasa wobec faceta stosującego mowę nienawiści za wytknięcie mu (co przyznaję, Nitras zrobił w łagodnym tonie), że stosuje mowę nienawiści
– napisał Rafał Mrowicki.
Otwartość+
– dodał Krzysztof Berenda.
„To przestrzeń do otwartej debaty i dialogu”, chyba, że ktoś akurat będzie chciał powiedzieć coś, co nam się nie spodoba i wywoła „poczucie dyskomfortu”, to wtedy nie
– wskazał Jakub Krupa.
Samozaoranie olsztyńskiej imprezy Campus Polska. Poseł Nitras „opiłował” imprezę Trzaskowskiego z jedynego interesującego panelu red. Mellera, bo mu się nie spodobał jeden z prelegentów (red. Sroczyński). Niezłe cenzorskie ciągoty mają liderzy PO. Ważny sygnał dla dziennikarzy
– zwrócił uwagę wiceszef MSWiA Błażej Poboży.
Ale, że od czerwca #SławekPrzeprośAdama się z tym ukrywali
– podsumował poseł Krzysztof Sobolewski.
wkt/TT/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658943-campus-trzaskowskiego-wydal-oswiadczenienitras-opilowal