Wielka defilada w Święto Wojska Polskiego wzbudziła zainteresowanie europejskich mediów, na których łamach wskazywano, że to „największa defilada wojskowa od zimnej wojny”, a wzmacnianie sił zbrojnych to priorytet polskiego rządu. Okazuje się jednak, że Magdalenie Środzie przeszkadza to, że rząd stara się zapewnić bezpieczeństwo Polsce i Polakom, kiedy tuż przy naszej granicy toczy się wojna. Środa na łamach „Gazety Wyborczej” oświadczyła, że na defiladę patrzyła „z niesmakiem”.
„Upiorne wrażenie” Środy
Magdalena Środa w komentarzu dla „Gazety Wyborczej” oświadczyła, że defilada wojskowa, która 15 sierpnia przeszła ulicami Warszawy pod hasłem „Silna Biało-Czerwona”, zrobiła na niej „upiorne wrażenie”. Jak dodała, wcale nie z powodu „upału, objazdów i niszczenia nawierzchni ulic”.
Po pierwsze obawiam się żyć w państwie, które – z naszych podatków – wydaje trzy razy więcej na zbrojenia niż na edukację, naukę, kulturę i ochronę zdrowia
– napisała w „GW” Środa. Dodała, że obawia się „autorytarnej władzy, która nie będąc poddana żadnej kontroli, ma do dyspozycji potężną armię (bo to jest w końcu armia PiS, co podczas święta było szczególnie podkreślane, a partia posiadająca armię jest naprawdę groźna)”.
Oświadczyła również, że do prezydenta, prezesa PiS i szefa MON nie ma „za grosz zaufania intelektualnego i moralnego”.
Po czwarte zasmuca mnie ten radosny bellicyzm i gremialne zadowolenie z tego, że potrafimy lepiej zabijać i więcej zadawać cierpienia
– narzekała.
Drwiny z religii
W wywodzie Środy nie zabrakło też nabijania się z religii i Kościoła.
Mamy oto Matkę Boską, która obroniła nas przez bolszewikami, mamy św. Jana Pawła II, który wygonił komunistów, mamy też innych świętych o cudownych mocach, mamy samego Ducha Świętego, który stworzył związek zawodowy „Solidarność”, mamy rozmodlonych polityków, którzy utrzymują świetnie uposażoną armię kleru – po co więc nam zbrojenia?? Czyżby religijna wiara nie była dość silna?
– drwiła na łamach „Wyborczej” dodając, że z Polski robione jest „narzędzie zbrodni i okaleczania”, a czynią to „ci sami, którzy tak bardzo walczą o życie, o to najsłabsze, poczęte”.
Zabijanie nigdy nie powinno być przyczyną radosnego uniesienia, wojsko nie powinno być przedmiotem estetycznej admiracji
– oświadczyła Magdalena Środa.
Krytykowanie dozbrajania polskiej armii, zabezpieczania Polski w czasie, kiedy tuż za naszą granicą toczy się wojna, a agresorem jest państwo, które w swojej propagandzie powtarza, że chętnie napadłoby na kolejne kraje, czemu przyklaskują obywatele, jest po prostu głupie. Wojna na Ukrainie doskonale pokazała, że nawet najbardziej rozwinięta kultura dyplomacji, działania różnych organizacji pokojowych, pomocowych, nie są w stanie powstrzymać imperialistycznych zapędów Putina. Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby tak infantylne podejście jak Środa miał polski rząd.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658835-sroda-zniesmaczona-defilada-wojsko-nie-powinno-byc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.