Biorące udział w defiladzie „Silna Biało-Czerwona” psy i konie miały miejsce do odpoczynku w cieniu, stały dostęp do wody, a temperatura asfaltu była monitorowana i przed samym przemarszem kilkukrotnie schładzana – poinformowało na Twitterze Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Nad bezpieczeństwem i dobrym samopoczuciem wszystkich czworonożnych żołnierzy w czasie Defilady „Silna Biało-Czerwona” czuwali wojskowi lekarze weterynarii z Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej - Modlin oraz Wojskowego Ośrodka Farmacji i Techniki Medycznej – Celestynów
— poinformowało na Twitterze Dowództwo Generalne.
Jak podkreślono, psy i konie miały zapewnione miejsce do odpoczynku w cieniu, stały dostęp do wody, a temperatura asfaltu była stale monitorowana i przed samym przemarszem kilkukrotnie schładzana.
Pododdział przewodników z psami dołączył do szyku w ostatniej chwili przed wymarszem i został odłączony od kolumny zaraz po minięciu trybun. Nadzorowano także proces przemieszczania zwierząt
— podkreśliło Dowództwo Generalne.
Zwierzęta zabezpieczone przed skutkami upału
Zapewniono, że zwierzęta zostały odpowiednio nawodnione i zabezpieczone przed skutkami upału.
Zaraz po defiladzie jak i w godzinach wieczornych zostały ponownie sprawdzone i nie stwierdzono żadnego uszczerbku na ich zdrowiu
— zaznaczyło DG RSZ.
Po zakończonej uroczystości wszystkie bezpiecznie wróciły do jednostek. Są to zwierzęta służbowe, które są specjalnie selekcjonowane i w toku codziennej służby przygotowywane do działania w zróżnicowanym czasami również trudnym środowisku
— zaznaczyło Dowództwo Generalne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658697-wojskowe-zwierzeta-nie-ucierpialy-na-defiladzie