Czy lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zdaje sobie sprawę z tego, kogo przygarnął pod swoje skrzydła? Michał Kołodziejczak z AgroUnii niemal od początku działalności swojego ugrupowania wywołuje awantury, niszczy pracę rolników, rozsypując pod urzędami zboże, warzywa czy owoce, a także… jeszcze do niedawna miał pretensje do rządu PiS o to, że „pokłócił” Polskę z Rosją. Awantura wywołana przez Kołodziejczaka w MRiRW bardzo ucieszyła rzeczniczkę rosyjskiego MSZ, Marię Zacharową.
Jobbik, Berlusconi i AgroUnia
Obserwując od pewnego czasu działalność przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, można odnieść wrażenie, że doradcy albo niezbyt go lubią, albo niezbyt dobrze orientują się w polskiej i światowej polityce. W zeszłym roku Tusk najpierw spotkał się z liderem węgierskiego Jobbiku, później (przypomnijmy, że było to w trakcie rosyjskiej agresji na Ukrainę) publicznie udzielił poparcia nieżyjącemu już byłemu premierowi Włoch Silvio Berlusconiemu - jednemu z największych przyjaciół Putina w Europie (choć po paru miesiącach od rosyjskiego ataku na Ukrainę Berlusconi przyznał, że jest „rozczarowany” postawą Kremla, to nie przeszkadzało mu to w dalszym głoszeniu rosyjskiej propagandy, np. przekonywaniu, że Ukraina powinna przystać na żądania Kremla.
W międzyczasie Donald Tusk wygłosił wiele ostrych wystąpień, w którym oskarżał rząd Prawa i Sprawiedliwości o niezliczone grzechy, w tym m.in. rzekomą współpracę z Rosją. Po czym dziś, jak gdyby nigdy nic, z samego rana ogłosił, że z list jego ugrupowania wystartuje… Agrounia.
Zacharowa zachwycona awanturą w MRiRW
W tym miejscu warto przypomnieć niektóre aspekty działalności tego ugrupowania i jego lidera Michała Kołodziejczaka.
Właściwie od początku swojej działalności AgroUnia stawia na awanturę. Gdziekolwiek pojawią się jej działacze, zawsze są niezwykle hałaśliwi, a przy tym również agresywni. Nierzadko atakują polityków Zjednoczonej Prawicy (np. europosła Patryka Jakiego, a pod koniec lipca działacze AgroUnii wtargnęli do siedziby Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie doszło do bardzo ostrej dyskusji z wiceszefem tego resortu Januszem Kowalskim).
Warto przypomnieć, jak na awanturę w MRiRW zareagowały władze państwa, które od 1,5 roku prowadzi bandycką wojnę na Ukrainie, mordując cywilów, kobiety, dzieci, niszcząc infrastrukturę państwa, bombardując szpitale i bloki mieszkalne.
Rolnik wyjaśnia w prostych słowach przedstawicielowi polskiego reżimu, że Warszawa uczestniczy w niszczeniu ich siły roboczej
— napisała na Telegramie rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, komentując wywołaną przez Kołodziejczaka awanturę w MRiRW.
Podziwiam szczerość nieznanej mi osoby. Wyraził to, co jest istotą obecnego okresu historycznego: albo zwyciężą intryganci, którzy są gotowi odrzucić cywilizacyjne zdobycze historii wyłącznie dla własnej korzyści, albo będziemy bronić prawa do godnego życia, którego podstawą jest praca , miłość, prawda.
— zachwycała się funkcjonariuszka reżimu Putina.
Kto stoi za Agrounią❓ Kto stoi za „zielonymi ludzikami” Michała Kołodziejczaka❓ Kto finansuje i promuje tych zadymiarzy, którzy zablokowali rozmowy ministra @RobertTelus w sprawie eksportu polskiego drobiu na rynek ukraiński i chcieli zablokować 6,5 miliardów złotych dotacji dla polskich rolników❓ Rosyjska 🇷🇺 propaganda wspiera narrację partii Agrounia i Michała Kołodziejczaka. Przypadek❓ 👉🏻Kreml jest wściekły, bo plan Agrounii się nie powiódł. Do @MRiRW_GOV_PL wtargnęli politycy Agrounii, by okupować budynek. By cała Europa i świat o tym mówili. Na czele zadymiarzy obok Kołodziejczaka stał oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami działacz partii Agrounia, który nie jest żadnym rolnikiem, jak go nazywa Kreml.
Maski opadły
— skomentował na Twitterze wiceminister Janusz Kowalski.
„Pokłóciliście nas z Rosją, naszym najlepszym sojusznikiem”
Awantura, która chwyciła za serce funkcjonariuszkę putinowskiego reżimu to nie jedyny przypadek co najmniej dziwnego postępowania Kołodziejczaka. Dość powiedzieć, że to lider AgroUnii krótko po ataku Rosji na Ukrainę rozsiewał w mediach społecznościowych fake newsy o cenach paliw, czym wywołał w Polsce panikę.
Ugrupowanie, które rzekomo walczy o prawa polskich rolników, podczas swoich protestów regularnie niszczy ich pracę, wysypując na ulicach zboże, warzywa, owoce, a nawet… podrzucając pod urzędami martwą świnię.
A na dokładkę wczesna działalność Michała Kołodziejczaka. Jeszcze kilka lat temu, podczas posiedzenia jednej z komisji sejmowych, lider AgroUnii wykrzykiwał:
Za chwilę znów pan będzie mówił, że jestem jakimś agentem. Drży mi teraz głos, ale mam przed oczami Rosjan, z którymi moja rodzina handlowała bardzo dawno. Oni przywozili pieniądze do Polski. My wspólnie z nimi potrafiliśmy budować ten kraj
Innym razem oskarżał rząd PiS o… skłócenie Polski z Rosją. Kim, w ocenie Kołodziejczaka, była dla Warszawy Moskwa?
Pokłóciliście nas z Rosją, z najlepszym klientem. Szuka pan klientów w Chinach, a tutaj blisko są nasi klienci, którzy dzwonią i płaczą. Co by pan im odpowiedział?
— krzyczał lider AgroUnii.
My opuszczamy to spotkanie i według mnie każdy powinien opuścić. I według mnie, jeżeli pieniądze z Polski idą do Ukrainy na produkcję malin, z którymi my nie wiemy co zrobić, to jest straszne. I to nie jest nawet strzał w kolano, to jest strzał w głowę
— przekonywał.
Należy więc zadać sobie pytanie, czy ktoś w sztabie aż tak PO bardzo nie lubi Donalda Tuska, czy jest to celowe działanie lidera PO. Miejmy nadzieję, że Tusk teraz co najmniej 3 razy zastanowi się, zanim znów spróbuje oskarżyć PiS o sprzyjanie Kremlowi.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658670-kim-jest-kolodziejczak-przypominamy-ciekawe-nagrania