To przykład tego, jak przewodniczący PO Donald Tusk podchodzi do słowa demokracja; „trzeba bić na alarm” - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller, odnosząc się do słów szefa PO, że „uroczyście unieważnia referendum”, które miałoby się odbyć, jak chce PiS, 15 października.
Uroczyście przed wami unieważniam to referendum. To referendum jest nieważne w najgłębszym i najszerszym tego słowa znaczeniu. Niektórzy udają, że jest to gra polityczna, a PiS robi sobie kampanię za państwowe pieniądze
— powiedział Tusk po posiedzeniu środowej Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej.
Zaznaczył, że siłą PO jest to, że nie przyzwyczaiła się do „łajdactw w polityce”.
O komentarz do tych słów został poproszony w czasie konferencji prasowej rzecznik rządu.
To jest przykład tego, jak Donald Tusk podchodzi do słowa demokracja
— powiedział Piotr Müller.
Donald Tusk stwierdza, że on sam „król Europy, Polski” unieważnia referendum, które jeszcze się nie odbyło. Nie wiem, czy może być coś bardziej kuriozalnego
— ocenił Müller.
Jak zaznaczył, „trzeba bić na alarm”.
Jeżeli część osób uważa, że to jest poważny lider partii opozycyjnej, który dziś mówi, że unieważnia jednoosobowo procedurę, która jest określona w konstytucji, to należy się łapać za głowę
— dodał.
To jest szokująca postawa osoby, która twierdzi, że jest demokratą
— ocenił rzecznik rządu.
„Kołodziejczak zdradził polską wieś”
Michał Kołodziejczak zdradził polską wieś, sprzedał się za miejsce na liście wyborczej u Donalda Tuska - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller, komentując start lidera Agrounii w wyborach parlamentarnych wspólnie z KO.
Podczas konferencji prasowej rzecznik rządu został poproszony o komentarz startu Michała Kołodziejczaka w wyborach parlamentarnych z list KO.
Akurat, gdy Donald Tusk ogłaszał to, że pan Kołodziejczak będzie członkiem tej wielkiej koalicji to na Twitterze pojawiły się archiwalne nagrania pana Kołodziejczaka. Jedno chciałbym puścić (…). Niech sam pan Kołodziejczak przypomni, dlaczego warto startować z PO. Myślę, że to będzie najlepsze podsumowanie
— stwierdził.
Odtworzył z telefonu fragment wypowiedzi Kołodziejczaka, który powiedział:
Jeżeli ktoś nie pamięta, jak żyło się za PO i że Donald Tusk cofnął Polaków o kilka wieków do tyłu, zrobił z nas kraj koczowniczy, że ludzie musieli wyjeżdżać z Polski do Wielkiej Brytanii, do Irlandii – to brawo.
Dodał, że Kołodziejczak „akceptuje tę politykę, o której przed chwilą sam mówił w wywiadzie dla Radia Zet kilka tygodni temu”.
Jednocześnie też, jak rozumiem, z racji na to, że dostał swoje wymarzone miejsce do Sejmu akceptuje również politykę, którą proponuje Europejska Partia Ludowa i inne ugrupowania w Parlamencie Europejskim, które są w koalicji
— zwrócił uwagę Müller.
Jako przykład wymienił pakiet „Fit For 55”, który - jak zaznaczył - „może zniszczyć polskie rolnictwo”.
Ja dzisiaj pytam pana Kołodziejczaka, czy on popiera to, co faktycznie Europejska Partia Ludowa ma zamiar zrobić z rolnictwem europejskim, a de facto to szkodzi w ogromnej mierze polskiemu rolnictwu. Jeszcze raz podkreślę - dzisiaj pan Kołodziejczak zdradził polską wieś, sprzedał się za miejsce na liście wyborczej u Donalda Tuska, którego jeszcze kilka tygodni temu krytykował
— podsumował rzecznik rządu.
Do decyzji Kołodziejczaka nawiązał również na Twitterze minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Ostateczna kompromitacja Agrounii i Michała Kołodziejczaka. Idą do wyborów z list PO, która: utrzymywała w totalnej nędzy mieszkańców wsi, skazując wielu z nich na kupno podstawowych produktów „na zeszyt”, przekazywała absolutnie głodowe emerytury polskim rolnikom, podniosła wiek emerytalny kobiet na wsi o 12 lat, nie miała „piniendzy” na najmniejsze nawet świadczenia dla dzieci i rodzin na wsi, kazała jeździć po zrujnowanych i zdewastowanych drogach gminnych i powiatowych, nie miała „piniendzy” na wysokie dopłaty do ubezpieczeń rolniczych, itp. itd. jest tego dużo więcej
— napisał.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658661-muller-trzeba-bic-na-alarm-po-slowach-tuska