„Drugi etap reformy systemu dowodzenia to odpowiedź na te zagrożenia, z którymi mamy do czynienia w ciągu ostatniego roku, a nawet wcześniej w hybrydowej konfrontacji z użyciem imigrantów w 2021 roku” - powiedział w programie „Gość Wiadomości” (TVP Info) szef BBN mjr Jacek Siewiera.
Te doświadczenia, również te, które wynikają z ćwiczeń, (…) które w ciągu ostatnich ponad 30 lat nie były realizowane, wskazują na konieczność przeprowadzenia reformy, która wprowadzi dowództwo połączonych sił, skróci łańcuchy dowodzenia, przydzieli odpowiednie uprawnienia dowódcom rodzajów sił zbrojnych. (…), by szef Sztabu Generalnego otrzymał narzędzie do sprawnej realizacji zadań nie tylko w warunkach pełnoskalowego konfliktu, ale również zagrożeń hybrydowych
— podkreślił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Naruszenia przestrzeni powietrznej
Mjr Siewiera skomentował pojawienie się białoruskich śmigłowców w pobliżu granic POlski.
Próby testowania naszej obronności, spodziewamy się, że będą podejmowane jeszcze wielokrotnie
— przyznał.
Podkreślił jednak, że zmiany w systemie dowodzenia nie tylko skrócą czas działania, ale też dadzą możliwość sprawnego reagowania.
Chodzi o to, by żołnierz był pewien w ramach której realizuje operację wojskową
— zaznaczył
Ataki opozycji
Odnosząc się do krytyki ze strony opozycji, szef BBN powiedział:
Armie tego świata nie inwestowałyby w śmigłowce wielozadaniowe i szturmowe, gdyby nie ich właściwości
Jak zaznaczył:
Pytanie brzmi, jakie wnioski z tego wyciągamy i jak będziemy reagować na skutki tego typu zdarzeń. Bardzo ważne jest wprowadzenie wsparcia formalnego, prawnego na granicy, by żołnierze mogli podejmować decyzje w sposób adekwatny.
Szef BBN wskazał na przykładową sytuację.
Jeśli w nocy, w błocie, przy granicy, przy barierze żołnierz w trakcie wykonywania patrolu będzie zmuszony wypełnić słowa przysięgi wojskowej, strzec Rzeczypospolitej i użyć w tym celu broni, [to chcemy,] by wiedział, że może to zrobić, by był do tego uprawniony. By nie musiał się szczypać
— powiedział gość „Wiadomości”.
Pytanie referendalne
W rozmowie pojawiła się również kwestia pytania referendalnego dotyczącego zapory na granicy.
Pamiętam głosy polityków, którzy nawoływali do tego, by ta bariera nigdy nie powstała, by nie wpływała na naruszanie praw człowieka. Pytanie, które może dziś wydawać się o tyle zdumiewające, że dziś nie ma osób, które podważałyby skuteczność działania rządu
— przypomniał Jacek Siewiera.
Na uwagę Donalda Tuska, który twierdzi, że zapora jest nieskuteczna, odpowiedział:
Może warto wspomnieć, że w ramach współpracy międzynarodowej z Jordanią , która ma ogromny problem z migracją również rozważana jest budowa takiej bariery i delegacje z tego kraju były zainteresowane tym, jak przygotowana jest bariera w Polsce, bo jest to narzędzie skuteczne.
Zatrzymanie Rosjan
Szef BBN odniósł się równiez do sprawy zatrzymania dwóch Rosjan przez ABW, którzy rozpowszechniali materiały promujące Grupę Wagnera.
Ten z pozoru „reklamujący” incydent miał związek z użyciem kodu QR, który prowadził do stron, na których była nawet prowadzona rekrutacja
— zauważył Jacek Siewiera.
Ta sytuacja jest poniekąd podobna do sytuacja, w której ABW odniosła ogromny sukces rozbijając siatkę szpiegowską obywateli republik dawnego ZSRR
— dodał.
Jak podkreślił szef BBN:
Grupa Wagnera to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa, ale nie w wymiarze wojskowym. (…) Jednak nawet niewielkie oddziały czy grupy najemników stanowią ryzyko, zwłaszcza w pobliżu granicy Polski, gdyż będą ukierunkowywały się nie tylko na budzenie strachu, ale też obawiam się, że będą zmierzały do osłabienia zaufania do Polski wśród sojuszników bądź tez przez sugerowanie, że działania władz polskich są przesadzone
gah/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658497-szef-bbn-chcemy-by-zolnierz-wiedzial-ze-moze-uzyc-broni