„Nie pobiorę karty referendalnej. Pytania są tak porażające, jest taki poziom, że wstydziłbym się głosować w ramach tego referendum” - powiedział Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej.
Media sympatyzujące z opozycją, jak również postacie polskiego życia publicznego niejednokrotnie dawały wyraz swemu niezadowoleniu z powodu referendum, jakie zapowiedziało Prawo i Sprawiedliwość. Pojawiły się wręcz nawoływania do bojkotu.
Bojkot Hermelińskiego
Do szeregu osób, które zapowiedziały brak udziału w inicjatywie referendalnej, dołączył były przewodniczący PKW, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Wojciech Hermeliński.
Nie pobiorę karty referendalnej. Pytania są tak porażające, jest taki poziom, że wstydziłbym się głosować w ramach tego referendum
— wyjaśnił.
Sprawa bojkotu Hermelińskiego jest o tyle bulwersująca, że były szef PKW powinien stanowić pozytywny przykład udziału w głosowaniach. Dodatkowo, Hermeliński kilka dni temu zaprezentował podczas opozycyjnej imprezy „Tour de Konstytucja” poradnik, który wskazuje, jak nie wziąć udziału w głosowaniu referendalnym.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Szokujący „poradnik” Hermelińskiego o tym, jak storpedować referendum: „Może być niezgodne z konstytucją”
Były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej wyjawił motywacje, jakie stoją za powziętą przez niego decyzją
Ja bym tego nie nazwał referendum, to jest rodzaj plebiscytu: czy wolisz być bogaty i młody, czy stary i biedny. Treść tych pytań jest porażająca i to byłoby śmieszne, gdyby nie to, że to jest tak sprytnie przedstawione. To jest taki spryt prymitywny, prostacki, bo w zasadzie każdy to widzi
— ocenił Hermeliński.
Naruszenie prawa?
Według niego pytania referendalne „uwłaczają inteligencji wyborców” zaś cała akcja jest obliczona na przyciągnięcie na głosowanie większej ilości wyborców.
Hermeliński firmuje swoim nazwiskiem bojkot referendum i zaleca niepobieranie karty z pytaniami referendalnymi lub nawet jej ostentacyjne przedarcie mimo, iż zgodnie z art. 248 Kodeksu karnego, za tego rodzaju niszczenie dokumentów wyborczych bądź referendalnych grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Według Hermelińskiego przepis ten nie dotyczy jednak referendum.
Sędzia TK w stanie spoczynku zapewnił, że nie pobierze karty do głosowania w referendum.
Wstydziłbym się głosować w ramach tego referendum; można nie wziąć takiej karty i przez to, że tej karty się nie bierze, nie bierze się udziału w referendum
— podsumował dobitnie Hermeliński.
Komentarze
Do oświadczenia byłego przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej odniosło się w mediach społecznościowych wiele osób, a wśród nich europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki, który podkreślił polityczne uwikłanie prawnika, który brał udział w demonstracjach opozycji.
Sędzia Hermeliński brał ostatnio udział w marszu Tuska i opozycji totalnej. Zgodnie z art. 178 ust. 3 konstytucji sędzia nie może (…) prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Więc jeśli ktoś łamie Konstytucje to on. Dodatkowo namawianie do bojkotu referendum obywatelskiego przez b.szefa PKW przejdzie to historii jako hańba
— napisał Jaki na Twitterze.
Hermeliński proponuje pytanie referendalne - czy zburzyć PKiN. Miała być szydera, ale mi się takie pytanie podoba :-)
— napisał jeden z użytkowników Twittera.
CZYTAJ TEŻ:
pn/tvp.info/TVN24/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658440-hermelinski-wstydzilbym-sie-glosowac-w-tym-referendum