Scheuring-Wielgus wbija szpilę Tuskowi i PO: Wiele rzeczy obiecywali, ale ich nie zrealizowali. Weszłam do polityki przez rządy Platformy

Joanna Scheuring-Wielgus w wywiadzie udzielonym „Krytyce Politycznej” nie szczędziła gorzkich słów pod adresem Donalda Tuska: „Ja weszłam do polityki, przypomnę, 8 lat temu, nie przez rządy Prawa i Sprawiedliwości, tylko przez rządy Platformy Obywatelskiej”.

Posłanka Lewicy punktuje PO

Posłanka Lewicy bez ogródek stwierdziła, że „marsz 4 czerwca jasno pokazał, że opozycja straciła”. Wskazała, że niektóre ugrupowania podkradają pomysły Lewicy, ale „tylko po to, żeby tworzyć puste hasła albo deklaracje, bo w rzeczywistości nic z tym nie zrobią”. Dodała, że dla PO i PiS „pompowanie polaryzacji jest na rękę”.

Ja weszłam do polityki, przypomnę, 8 lat temu, nie przez rządy Prawa i Sprawiedliwości, tylko przez rządy Platformy Obywatelskiej

– powiedziała Scheuring-Wielgus.

Dopytywana o to, co ją tak „wkurzyło”, posłanka Lewicy odpowiedziała:

Platforma wiele rzeczy obiecywała, kiedy przejmowała władzę przez PiS w 2007 roku, ale ich nie zrealizowała. Głosowałam na nich wtedy i byłam rozczarowana, że nie zlikwidowali funduszu kościelnego czy nie wprowadzili związków partnerskich. To znaczy, że oszukali wyborców i wyborczynie. Jakie mam teraz gwarancje, że Platforma rzeczywiście wprowadzi legalną aborcję do 12. tygodnia?

Scheuring-Wielgus mówiła też o braku konsekwencji co do zapowiedzi, że przeciwnicy zabijania nienarodzonych dzieci nie znajdą się na listach wyborczych KO.

Platforma Obywatelska niczego nie podpisała i nie złożyła, to tylko deklaracje. A deklaracje to już za mało

– oświadczyła.

Krytyka marszu 1 października

Scheuring-Wielgus nie szczędziła też słów krytyki w kwestii zapowiedzianego przez Donalda Tuska na 1 października marszu. Jak wskazała, marsz w obronie praw kobiet odbył się już w Krakowie i wzięły w nim udział posłanki Lewicy. W jej ocenie marsz 1 października „będzie o wszystkim”.

Ja już nie wierzę politykom, którzy tylko deklarują. Za słowami powinny iść czyny. (…) Walczymy o bardzo wysoką stawkę i nie można być tchórzem w tej kampanii wyborczej. Za deklaracją musi iść konkret, bo po wyborach trzeba będzie szybko działać, a nie dumać jak to napisać a potem zrealizować

– powiedziała polityk Lewicy.

Wspólna lista opozycji

Scheuring-Wielgus odniosła się również do sprawy wspólnej listy opozycji. Podkreśliła, że mówienie o tym, by głosować na silniejszą partię a nie na słabszą skończy się przegraną całej opozycji. Dodała też, że sama ma obawy, „czy Platforma Obywatelska nie wejdzie w jakiś układ z Konfederacją” – wskazała, że takie głosy dochodzą z kręgów KO.

Wygląda na to, że opozycja nie zamierza jednoczyć się pod szyldem Donalda Tuska, który nawet dla nich nie jest wiarygodny…

CZYTAJ TEŻ:

— Tusk nie ma co liczyć na poparcie Lewicy. Matysiak: Czas wielu polityków odszedł; Gdula: Premierem ktoś bardziej kompromisowy

— Tusk podbierze Lewicy posłów? PO zainteresowana transferem trzech osób. „To próba rozbicia Lewicy przez lidera Platformy”

— Tak Tusk chce zniszczyć Lewicę? „Pomysł jest taki, żeby konsekwentnie ją osłabiać i koniec końców sprowadzić do poziomu 4 proc.”

WKT/”Krytyka Polityczna”