„Giertych pomylił rolę consigliere z rolą uczestnika gry przy stoliku opozycyjnym” – podkreślił w „Salonie Dziennikarskim” Piotr Semka. Publicysta odniósł się do kwestii barku poparcia dla Romana Giertycha przez pakt senacki. Adwokat stwierdził, że decyzję o ewentualnym starcie do Senatu, przeciwko kandydatom PiS i Lewicy, podejmie „w ciągu najbliższych dni”.
Pakt senacki bez Giertycha
Roman Giertych opublikował na Twitterze wpis, w którym zadeklarował, że rozważa startowanie do Senatu z okręgu obejmującego Warszawę, poza tzw. paktem senackim opozycji. Wcześniej pojawiały się informacje o możliwości kandydatury Giertycha do Senatu w ramach paktu; takie możliwości sprzeciwiała się m.in. Lewica. Giertych poinformował, że odmówił startu z tzw. paktu senackiego w sytuacji, w której Lewica zapowiedziała, że i tak wystawi przeciw niemu kontrkandydata. W kolejnym wpisie poinformował, że jest namawiany, aby „wystartował przeciwko kandydatowi PiS, a także kandydatce Partii Razem poseł Magdalenie Biejat”, która będzie kandydatką do Senatu z Warszawy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wirtualna bańka Giertycha
Goran Andrijanić zwrócił uwagę, że sytuacja Giertycha pokazała, że wirtualna bańka, w której żyje prawnik, czyli „Silni Razem”, „nie są tak politycznie mocni”.
Tusk wyrzekł się Giertycha, nie chciał mieć z nim nic wspólnego. To, co zrobił Giertych w mediach społecznościowych, czyli „Silni Razem”, to strasznie zatruło kampanię wyborczą. PiS będzie miał ostrą retorykę, ale będzie narracja o tym, co zrobili. Trzeba pokazać, co opozycja źle robiła dla Polski i mówić o osiągnięciach ośmiu lat PiS
– powiedział publicysta tygodnika „Sieci”.
Pakt senacki na granicy prawa?
Marek Formela, redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” wskazał, że jeżeli wywody Giertycha są „autentyczne i niepodyktowane doraźną taktyką polityczną, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wystartował gdziekolwiek”.
Skoro ma olbrzymie zaufanie do swojej własnej osoby i uważa, że takie zaufanie mają do niego obywatele, to nie powinien czuć się skrępowany paktem senackim, który w istocie jest przeciwdemokratyczną zmową, kartelem, jest wymierzony w istotę wolnego wyboru obywateli
– podkreślił publicysta,
Formela zapytany o to, czy pakt senacki może być na granicy prawa ocenił, że „tak można zachowywać się w spółce akcyjnej, ale nie w debacie publicznej”.
Moim zdaniem pakt senacki jest formą metakorupcji politycznej, ogranicza uprawnienia obywateli zawarte w konstytucji. To umowa wymierzona w istotę wolnego wybory obywateli. To szkodzi polskiemu społeczeństwu, szkodzi demokracji tylko po to, by zrealizować swoje partyjne cele. Tak można się umawiać w spółce akcyjnej, ale nie w debacie publicznej
– wskazał Marek Formela.
Z kolei Piotr Semka podkreślił, że „Giertych pomylił rolę consigliere z rolą uczestnika gry przy stoliku opozycyjnym”.
Był wygodny dla opozycji formułując bardzo agresywne wnioski, śmieszne teorie. Twierdził, że białoruskie helikoptery należały do Łukaszenki, który miał się spotkać w Puszczy Białowieskiej z przedstawicielami PiS. Giertych był sługą, który robił brudną robotę, ale cały czas chciał uzyskać potem nagrodę. Nie zrozumiał, że ludzi do czarnej roboty wykorzystuje się, ale nie zaprasza się ich do stołu
– powiedział Piotr Semka.
Publicysta dodał, że ”Giertych zatracił się w amoku nienawistnych tłitów, insynuacji, nie zrozumiał, że to także w pewnym monecie odebrało mu pewien rys powagi”.
Dlaczego Tusk się do niego nie przyznaje, skoro on był jego oficjalnym prawnikiem? Sługa chciał wejść między panów, a panowie powiedzieli: „No way”
– dodał.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/658205-pakt-senacki-semka-giertych-myslal-ze-jest-consigliere