„Niemcy nie mogą wtrącać się do polskiej polityki. Do słów Manfreda Webera o zwalczaniu PiS-u należy podchodzić z dystansem”. — powiedział w Programie I Polskiego Radia szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Niemiecki polityk, szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber w wywiadzie dla telewizji ZDF mówił o „zwalczaniu PiS-u”.
Stwierdził, że „każda partia musi zaakceptować państwo prawa. To jest zapora przeciw przedstawicielom PiS-u w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media”. We wtorek premier Mateusz Morawiecki w odpowiedzi na słowa niemieckiego polityka wezwał go do debaty na 2 października.
Zaprzyjaźniona frakcja trzyma kciuki
Wiadomo, że zachodni politycy do polskiej polityki nie mogą się wtrącać, a to, że ktoś opowiada takie rzeczy, to trudno
— skomentował wypowiedź Webera Gawkowski.
Lewicę również popierali politycy i polityczki z zachodnich państw, przyjeżdżali do nas przed wyborami, spotykaliśmy się i to nie jest nic nadzwyczajnego. Przypominam, że politycy PiS również spotykają się z politykami i polityczkami z innych zaprzyjaźnionych frakcji
— dodał.
Przyznał, że nie wierzy w to, że Niemcy wtrącą się do polskiej polityki.
To, że jakaś zaprzyjaźniona frakcja z Donaldem Tuskiem powiedziała, że będzie za niego trzymała kciuki czy mu pomaga – no niech pomaga i co z tego
— powiedział. Podkreślił, że kampania będzie odbywała się w Polsce i słowa zachodnich polityków nie mają wpływu na jej przebieg.
PAP/edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/657624-gawkowski-slowa-webera-nie-wplyna-na-kampanie