Na Campus Polska Przyszłości, organizowany z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego, zaproszenie otrzymali Marcin Meller, Dominika Sitnicka, Grzegorz Sroczyński oraz Jan Wróbel. To jednak nie spodobało się wielu szeregowym uczestnikom wydarzenia, którzy - podobnie jak Roman Giertych - uważają wymienionych prelegentów za „symetrystów”.
Organizacja tegorocznego spotkania środowiska opozycyjnego, któremu patronuje Rafał Trzaskowski, z pewnością jest problematyczne, a to ze względu na nieustającą radykalizację nastrojów i opinii przedstawicieli opozycji i jego elektoratu.
W panelu dyskusyjnym, dotyczącym „symetryzmu” w polskiej polityce - co już samo w sobie nosi znamiona założenia, że właściwym podejściem jest polityczny radykalizm - udział wziąć mają Marcin Meller, Dominika Sitnicka, Grzegorz Sroczyński oraz Jan Wróbel, czyli ludzie, którzy mimo nieskrywanych sympatii dla polskiej opozycji, są oskarżani o przez jej elektorat o „symetryzm” właśnie.
Giertych w awangardzie radykalizmu
Oburzone nastroje uczestników Campusu wyczuł starający się o uzyskanie statusu kandydata w wyborach parlamentarnych Roman Giertych, który dał wyraz swej frustracji z powodu zaproszenia na Campus gości, których w „obozie anty-PiSu” uważa się za „symetrystów”.
Po dwóch dniach widzę, że oburzenie internautów jest ogromne. Sądzę, że byłoby dobrze jednak, aby Rafal Trzaskowski skorygował błędne zaproszenie symetrystów, które wystosował pan poseł Nitras. Kontekst poklepywania się po plecach z Dworczykiem jest nie do obrony
— napisał Roman Giertych na Twitterze.
Zażartość i zawziętość, z jaką sympatycy polskiej opozycji zwalczają wszelki „rewizjonizm” i „odchylenia” od obowiązującej linii partyjnej, przywodzi na myśl wyszukiwanie elementów niepewnych w organizacjach, które radykalizm zawsze stawiały na piedestał.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/657523-radykalizm-campusu-trzaskowskiego-problemy-symetrystow