Kaczyński stwierdził, że dziś bezpieczeństwo kojarzy się z sytuacją na Ukrainie i obecnością Grupy Wagnera na Białorusi, ale „rzecz ma charakter szerszy, to jest także kwestia bezpieczeństwa wewnętrznego, bezpieczeństwa na polskich ulicach, miastach, wsiach, a także naszego spokojnego życia”.
Wskazał, że „był taki czas w Polsce, stosunkowo nieodległej, w trakcie, którego likwidowano jednostki wojskowe i to w wielkiej liczbie - łącznie 629”, a także ponad 400 komisariatów i posterunków policji, „ten aparat bezpieczeństwa, najszerzej rozumiany, który obejmuje i wojsko i policję i straż graniczną i inne służby”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
To wszystko było ograniczane, tak, jakby nie było żadnych niebezpieczeństw. I tak nam wmawiano, tak wmawiano Polakom, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że Rosja to jest kraj, który nikomu nie zagraża
— podkreślił Kaczyński. Jak dodał, była „to opowieść ze strony Platformy Obywatelskiej i jej sojuszników”.
Różnica między PO a PiS
Prawda jest oczywista, formacją bezpieczeństwa jesteśmy my. Jest Prawo i Sprawiedliwość. Jest Zjednoczona Prawica. My nie tylko w słowach, ale w czynach potrafimy to bezpieczeństwo zapewnić
— oświadczył Kaczyński.
Jak mówił, „jeżeli chcemy żyć spokojnie, jeżeli chcemy się rozwijać, jeżeli chcemy, by Polska była coraz silniejsza, my - coraz zasobniejsi, to jest to bezpieczeństwo bezwzględnie potrzebne”.
I pamiętajcie o tym i nie dajcie się oszukać
— dodał.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/657450-prawda-o-po-prezes-pis-wmawiano-ze-nie-ma-zagrozenia