„Ostatnia wypowiedź Pana Jacka Czaputowicza, wieloletniego pracownika tej służby, niegdyś dyrektora departamentu MSZ, wiceministra i ostatnio ministra spraw zagranicznych, budzi najbardziej kategoryczny sprzeciw” - napisał szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau w oświadczeniu opublikowanym na stronie MSZ.
Kryzys zbożowy i wypowiedź Czaputowicza
Postawa ukraińskich polityków i urzędników w związku z kryzysem zbożowym wywołała zdecydowany sprzeciw strony polskiej.
Jeśli chodzi o Ukrainę, Ukraina naprawdę otrzymała dużo wsparcia od Polski. Myślę, że warto by było, żeby zaczęła doceniać to, jaką rolę przez ostatnie miesiące i lata dla Ukrainy pełniła Polska. Stąd też takie, a nie inne decyzje, jeśli chodzi o ochronę granic
— powiedział w tym tygodniu na antenie TVP1 szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz. Wypowiedź oburzyła Ukrainę i do MSZ w Kijowie wezwany został polski ambasador Bartosz Cichocki. W odpowiedzi polska dyplomacja wezwała ambasadora Ukrainy.
Były szef MSZ Jacek Czaputowicz w rozmowie z Polsat News odniósł się do całej sprawy w sposób, który może szokować. Ostro skrytykował bowiem nie postawę Ukrainy, ale działania Polski. Wypowiedź ministra Przydacza określił jako „niefortunną”.
Są państwa silne jak lwy, są państwa przebiegłe jak lisy i są państwa takie jak hieny i szakale. I my prowadzimy teraz politykę szakali, hien
— powiedział dyplomata.
Jakby tego było mało, dodał, że „przychodzi na myśl szmalcownictwo polityczne”, w jakie „być może niedługo się wpiszemy”.
Doraźne interesy na krwawiącym państwie przynoszą tragiczne skutki w polityce międzynarodowej
— stwierdził.
Do wypowiedzi Czaputowicza odniósł się jego poprzednik na stanowisku szefa dyplomacji - Witold Waszczykowski (na Twitterze, ale również w rozmowie z naszym portalem)
On spuścił na nas wiele problemów. Z Unią Europejską, Izraelem, Amerykanami. Teraz w sposób niekonwencjonalny i szkodliwy wypowiada się przeciwko rządowi. Jeśli ma tego typu zdanie krytyczne, powinien złożyć oświadczenie, że przechodzi do opozycji. I występować z pozycji polityka opozycyjnego. Wprowadza zamęt i konfuzję reklamując się jako były minister tego rządu
— powiedział europoseł PiS w rozmowie z wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE:
Komunikat ministra Raua
Dziś oświadczenie w tej sprawie wydał obecny minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau.
Polacy, jak żaden inny naród w Europie, znają zarówno wartość pokoju, jak i koszty oraz konsekwencje wojny. Rosja dokonując zbrojnej napaści na Ukrainę przywróciła agresję zbrojną na sąsiadów do arsenału swojej polityki
— napisał szef polskiej dyplomacji w komunikacie opublikowanym na stronie MSZ.
Polska, jako jedyne państwo NATO i Unii Europejskiej, sąsiadujące zarówno z Rosją, jak z Ukrainą, ofiarą niesprowokowanej rosyjskiej agresji, podjęła się roli mobilizowania sojuszników do wspierania ukraińskiej woli walki z rosyjskim imperializmem, bezpośrednio zagrażającym pokojowi wszystkich narodów europejskich, a zwłaszcza najbliższym sąsiadom Rosji, w tym Polski
— przypomniał minister Rau.
Jak dodał, przez ostatnie półtora roku nasz kraj udowadniał - i to skutecznie - „wolnemu światu, że udzielanie skutecznej pomocy Ukrainie jest nie tylko konieczne do powstrzymania tego zagrożenia, ale także jest możliwe bez niebezpieczeństwa niekontrolowanej eskalacji konfliktu”.
Szef MSZ zaznaczył, że w polityce wobec Ukrainy Polska kieruje się „swoim najgłębszym interesem narodowym”.
Ofiarowując wsparcie materialne i humanitarne, niezbędne do zatrzymania rosyjskiego imperializmu, bez konieczności inwestowania najwyższej wartości dla każdego państwa: życia własnych obywateli
— dodał.
„Lojalność jest cnotą wolnego człowieka”
Minister zaznaczył, że Polska tą właśnie polityką zaskarbiła sobie wiarygodność i szacunek na arenie międzynarodowej, a w wielu przypadkach była „niezastąpionym animatorem działań pro-ukraińskiej koalicji”.
Niezwykle ważna część realizacji tej polityki należy do zadań polskiej służby zagranicznej. Służba ta wymaga zawsze osobistego poświęcenia, odpowiedzialności, oraz intelektualnej i zawodowej dyscypliny, każdego bez wyjątku z tysięcy jej członków
— wskazał.
Tym samym ostatnia wypowiedź Pana Jacka Czaputowicza, wieloletniego pracownika tej służby, niegdyś dyrektora departamentu MSZ, wiceministra i ostatnio ministra spraw zagranicznych, budzi najbardziej kategoryczny sprzeciw
— dodał.
Zbigniew Rau określił wypowiedź swojego poprzednika jako „radykalnie niezgodną” tak ze stanem faktycznym, jak i „etosem naszej służby zagranicznej, który łączy pokolenia polskich dyplomatów”.
Lojalność jest cnotą wolnego człowieka, a lojalność wobec społeczeństwa i państwa, jest obowiązkiem każdego obywatela, a szczególnie wysokiego funkcjonariusza służby publicznej. Niestety Pan Jacek Czaputowicz, błędnie uznał, że przejście na emeryturę zwalnia go z tego jednego z najbardziej podstawowych zobowiązań
— podsumował minister spraw zagranicznych.
aja/Twitter, Polsat News, https://www.gov.pl/web/dyplomacja
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/657194-minister-rau-reaguje-na-skandaliczne-slowa-czaputowicza