Patryk Jaki odniósł się od sprawy białoruskiej prowokacji na granicy oraz kwestii budowania polskiego bezpieczeństwa. Europoseł wystąpił w programie „Gość Wiadomości”, gdzie komentował m.in. słowa Radosława Sikorskiego nt. zestrzelenia białoruskich śmigłowców.
Komentując słowa Sikorskiego, Patryk Jaki powiedział:
Zestrzelić śmigłowce, to zrobić dokładnie to, czego chce Putin – wywołać wojnę. To sygnał dla wszystkich Polaków do refleksji. Czy chcemy mieć ludzi, którzy racjonalnie i rozsądnie reagują na prowokację, czy awanturników, którzy rozpętaliby nam wojnę.
Następnie mówił o problemie rosyjskich wpływów wśród europejskich polityków.
Zachęcam do obejrzenia serialu „Reset”, by zrozumieć, że jest wielu polityków, którzy znajdują się pod wpływem rosyjskim. I to w całej Unii Europejskiej. (…) Zawsze ofiarą sojuszu Rosji z Niemcami była Rzeczypospolita. To, co jest kluczowe, to jest to, byśmy zrozumieli, że Putin z Łukaszenką mogą urządzać sobie prowokacje, bo to wyraz ich bezradności. Bo my konsekwentnie wzmacniamy państwo polskie
– stwierdził.
Patryk Jaki przekonywał, że dzięki rządom Prawa i Sprawiedliwości wzmocniono polską obronność.
Są nowe jednostki wojskowe, nowoczesny sprzęt, budujemy najnowocześniejszą w Europie obronę rakietową. Dlatego oni mogą tylko prowokować. Ale nie możemy tego lekceważyć
— stwierdził.
Sikorskiego niedawno cytowali w uśmiechem na twarzy prominentni przedstawiciele Rosji. (…) Bezpieczeństwo to nie są żarty. Tu potrzebni są ludzie odpowiedzialni
– powiedział.
Poruszając sprawę ewentualnego rządzenia Polską przez dzisiejsza opozycję, stwierdził:
Byliby nieodpowiedzialni, słabi. To widzieliśmy za czasów ich rządów. Wielu młodych ludzi może nie pamiętać. Gdy Tusk był premierem, to było uleganie Rosji we wszystkich kluczowych sprawach. Wystarczy przypomnieć korzystny dla Rosji kontrakt z Gazpromem, zatrzymanie Baltic Pipe. Gdyby PO rządziła, to Polska byłaby bezbronna. (…) Polacy będą wybierali pomiędzy Polską silną i bezpieczną, a Polską Donalda Tuska, która nabija się z realnych zagrożeń, która jest bezradna i nie ma nic pieniędzy. Polski, która uważa, że można poświęcić połowę Polski i utworzyć linię obrony na Wiśle. (…) Trzeba pamiętać o tym, że my nie zmarnowaliśmy tych ośmiu lat. Nie jesteśmy idealni, ale wiele udało się zrobić.
Reparacje od Niemiec
Jaki uważa, że zdobycie reparacji od Niemiec jest możliwe. Zwrócił jednak uwagę na duże polityczne wpływy RFN w Polsce.
Uważam, że w dłuższej perspektywie, jeżeli polskie państwo będzie konsekwentne, to to musi zakończyć się sukcesem. Jeżeli Niemcy chcą budować swój wizerunek jako państwa, dla którego ważna jest praworządność, demokracja, sprawiedliwość, jako mocarstwo moralne, to nie mają innego wyjścia jak zmierzyć się z tym problemem. Dlaczego mogą sobie pozwolić, by od tego problemu uciekać? Bo wiedzą, że mają w Polsce swoje zasoby, w postaci swoich polityków, swoich mediów, swoich organizacji pozarządowych
– powiedział europoseł Suwerennej Polski.
mly/TVP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/657129-patryk-jaki-zestrzelic-smiglowce-tego-chcialby-putin