Od 2019 roku, kiedy to miejsce zostało zweryfikowane przez WIOŚ, jako miejsce nielegalnego składowania odpadów, miasto wiedziało o niebezpiecznych odpadach na Targówku przy ul. Odrowąża - powiedział PAP radny Cezary Wąsik.
Zaznaczył, że w tej sprawie została już wyczerpana ścieżka administracyjna.
Przekazał, że w 2021 roku wojewódzki inspektor ochrony środowiska zwrócił się do dzielnicy, aby te niebezpieczne odpady natychmiast usunąć, z uwagi na ryzyko zagrożenia. Podkreślił, że od 2021 roku do dnia dzisiejszego nic się w tej sprawie nie działo.
Generalnie nie było realnych efektów działania w tej sprawie
— dodał.
Polityczna akcja
Radny skomentował w ten sposób decyzję prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który w poinformował o przeznaczeniu ponad 7 mln zł z rezerwy kryzysowej na unieszkodliwienie niebezpiecznych odpadów składowanych na prywatnej działce przy ul. Odrowąża na Targówku.
Kiedy dzisiaj okazało się, że te pożary, które zdarzały się już wcześniej, zostały użyte do kampanii politycznej, Rafał Trzaskowski, bojąc się o swój wizerunek, o swoją przyszłość, nagle postanowił wydać 7 milionów z rezerwy celowej i nagle znalazł środki
— skomentował radny Wąsik.
Ocenił, że jest to idealny przykład tego, że samorząd powinien w ten sposób reagować, ale nie po tym jak temat staje się medialny i ważny, tylko wtedy kiedy faktycznie okazuje się, że takie odpady są do uprzątnięcia.
To samorząd powinien w tym przypadku odgrywać największą rolę, w związku ze swoimi uprawnieniami, kompetencjami i ustawami, które obowiązują od wielu lat
— podkreślił.
Oczywiście rząd będzie wspierał samorządy, ale nawet w Warszawie słyszeliśmy takie głosy w dzielnicy, żeby to Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska sfinansował uprzątnięcie odpadów. Czyli najbogatsze w Polsce miasto nie miało do wygospodarowania 7 milionów złotych przez ponad 2 lata. Ale np. na tablice interaktywne czy na kładkę pieszo-rowerową lub strefę palet, jak najbardziej pieniądze są, a na uprzątnięcie odpadów nie było
— podkreślił.
Historia sprawy
Na działce na Targówku przy ul. Odrowąża są odpady niebezpieczne. Dzielnica bezskutecznie wzywała firmę do ich uprzątnięcia. Jakiekolwiek próby kontaktu z firmą nie powiodły się. Również prokuratura w 2019 r. umorzyła dochodzenie wobec niewykrycia sprawcy. Obecnie nieruchomość przy ul. Odrowąża jest pod stałym nadzorem dzielnicy.
Stołeczny ratusz poinformował, że poza Targówkiem, na terenie miasta jest jeszcze kilkanaście dzikich wysypisk.
Na żadnym z nich nie są jednak składowane odpady niebezpieczne. Wysypiska te będą sukcesywnie likwidowane przez właściwe dzielnice
— dodał.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656650-warszawskie-smieci-radny-miasto-od-lat-o-tym-wiedzialo