Publicysta Piotr Gursztyn skomentował skandaliczny wpis lidera PO Donalda Tuska oraz odniósł się do rozpowszechnianego na Twitterze przez mecenasa Romana Giertycha hasztagu „wagnerowcy Jarka”. „Ten wpis skłania do postawienia pytania: dlaczego przez ponad 500 dni agresji rosyjskiej D. Tusk ani razu nie pojechał na Ukrainę?” - zastanawia się dziennikarz.
Gursztyn o wpisie Tuska
Sugerując, że obecność wagnerowców na Białorusi ma być w istocie pomocą dla PiS, Donald Tusk zapuścił się w rejony dość niebezpieczne - zwłaszcza w kontekście jego polityki wobec Rosji z czasów rządów PO-PSL, której kolejne elementy ujawnili twórcy serialu dokumentalnego „Reset”.
Pytanie, które w kontekście wpisu przewodniczącego Platformy Obywatelskiej wcześniej nie padło, zadał na Twitterze historyk i publicysta Piotr Gursztyn.
Ten wpis skłania do postawienia pytania: dlaczego przez ponad 500 dni agresji rosyjskiej D. Tusk ani razu nie pojechał na Ukrainę? Dlaczego przez ten czas nie spotkał się z nikim ważnym ze str ukraińskiej? A znalazł czas, aby wesprzeć skrajnie proputinowskiego S. Berlusconiego
— napisał.
CZYTAJ TAKŻE:
„Cynizm i zidiocenie”
Gursztyn odwołał się także do prawdopodobnego źródła szokującego wpisu lidera PO. Czy Tusk poczynił refleksję o rosyjsko-białoruskiej pomocy dla PiS pod wpływem zamieszczonego dzień wcześniej wpisu mecenasa Romana Giertycha? W przypadku adwokata, którego na listach nie chce żadna z partii opozycyjnych, nie skończyło się na pojedynczym wpisie. Giertych radośnie rozsyła bowiem po Twitterze hasztag „wagnerowcyJarka”.
Porażający przykład cynizm tych, którzy to wymyślili i zidiocenia tych, którzy w to wierzą. Jeśli Polsce stanie się coś złego to tacy kretyni nie będą jej bronić, bo wierzą, że to jakaś ustawka
— ocenił Piotr Gursztyn.
Pytanie, czy to, co przystoi Lisowi i Giertychowi na pewno przystoi Tuskowi.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656534-skandaliczny-wpis-tuska-gursztyn-zadaje-ciekawe-pytanie