„Ta nienawiść i agresja Tuska już odbijają się Platformie Obywatelskiej czkawką. Myślę, że Polacy to dostrzegają i wolą jednak rozwój, bezpieczeństwo i stabilne rządy Prawa i Sprawiedliwości” - mówi portalowi wPolityce.pl sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ SONDAŻ. PiS znów łapie falę? Wyraźny wzrost notowań obozu Jarosława Kaczyńskiego. Bardzo słaby wynik Trzeciej Drogi
„Myślę, że Polacy to dostrzegają”
W najnowszym sondażu Social Changes dla wPolityce.pl uwagę zwraca 3-procentowy wzrost wyniku Prawa i Sprawiedliwości. Zjednoczona Prawica może liczyć na poparcie 37 proc. respondentów, Koalicja Obywatelska - na 29 proc. Wynik największego ugrupowania opozycyjnego nie zmienił się od poprzedniego badania.
Skąd wzrost poparcia dla PiS? To pytanie zadaliśmy sekretarzowi stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Adamowi Andruszkiewiczowi.
Przede wszystkim, jak sądzę, była to konsekwentna polityka w zakresie wzmacniania bezpieczeństwa państwa. Na pewno wpłynął na to również sprzeciw wobec przyjmowania imigrantów, ale także duża agresja Donalda Tuska, który w polskiej polityce zasiał nienawiść
— mówi nasz rozmówca.
Ta nienawiść i agresja już odbijają się Platformie Obywatelskiej czkawką. Myślę, że Polacy to dostrzegają i wolą jednak rozwój, bezpieczeństwo i stabilne rządy Prawa i Sprawiedliwości
— dodaje.
„Prawo i Sprawiedliwość w takie zabiegi się nie bawi”
Czy opozycja nieco „podłożyła się” takimi sprawami, jak np. temat pani Joanny?
Zdecydowanie, myślę, że jest to tak sztucznie napompowany temat i do tego stopnia ustawka, że Polacy tego po prostu nie kupują
— podkreśla Andruszkiewicz.
Ta pani straciła swoją wiarygodność. Wczoraj pojawiły się doniesienia, że była pod wpływem alkoholu, słyszeliśmy, że była pod opieką lekarza psychiatry. A jednocześnie jest gwiazdą TVN i pana Tuska
— wskazuje.
Wydaje mi się, że Polacy jednak nie chcą być karmieni tego typu propagandą i widzą, jak opozycja wykorzystuje tę biedną kobietę, która potrzebuje pomocy, a nie lansowania się w mediach. Jest to po prostu negatywnie oceniane
— podkreśla polityk.
A Prawo i Sprawiedliwość w takie zabiegi się nie bawi. Robimy swoje, zapewniamy Polakom pracę, bezpieczeństwo i spokój. To jest dziś najważniejsze
— mówi sekretarz stanu w KPRM.
Co z „efektem Tuska”?
Czy Platforma Obywatelska rzeczywiście osiągnęła już „szklany sufit”?
Tutaj trzeba by zapytać: gdzie jest ten efekt Tuska? Bo jak na razie widzimy, że po prostu go nie ma. Pamiętam, że w opozycyjnych, ale również i tych zagranicznych, chociażby niemieckich mediach, bardzo ekscytowano się powrotem Donalda Tuska do polskiej polityki i określano go w niemieckiej prasie jako lidera opozycji
— odpowiada minister Andruszkiewicz.
Dziś okazuje się, że niekoniecznie. Donald Tusk nie jest w stanie na trwale poprowadzić Platformę tak, aby stała się liderem sondaży. Pojawiają się czasami tylko takie pojedyncze badania, które po prostu są „pompowane” na potrzeby Platformy
— wskazuje.
Efektu Tuska w każdym razie absolutnie nie ma i mam nadzieję, że już nie będzie, bo wszyscy powinniśmy pamiętać, jak wiele złego wyrządził Polsce ten polityk
— podsumowuje sekretarz stanu w KPRM.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656356-andruszkiewicz-komentuje-sondaz-i-gdzie-ten-efekt-tuska