„Nie jestem awanturnikiem. Czy pani uważa, że politycznym awanturnictwem nie jest dezinformowanie i kłamanie opinii publicznej?” - mówił w Radiu Zet Jacek Ozdoba, odnosząc się do sytuacji z konferencją prasową rzecznika PO. „A wie pani, co powiedział Grabiec? To już mi ręce opadły” - dodał wiceminister klimatu.
„A wie pani, co powiedział Grabiec?”
Red. Beata Lubecka zaczęła rozmowę w Radiu Zet od wyjątkowo prowokacyjnego pytania: „Dlaczego pan jest takim awanturnikiem?”. To nawiązanie do sytuacji, gdy wiceminister kultury pojawił się na konferencji prasowej rzecznika PO Jana Grabca.
Nie jestem awanturnikiem. Czy pani uważa, że politycznym awanturnictwem nie jest dezinformowanie i kłamanie opinii publicznej? (…) A widziała pani całość czy tylko materiał Platformy?
— odpowiadał Jacek Ozdoba i pytał dziennikarkę.
A wie pani, co powiedział Grabiec? To już mi ręce opadły. Ja mu pokazuje dokumenty, że tam jest PO, decyzja, a on mówi tak – ale my już tam nie rządzimy. Czyli można podjąć decyzję, doprowadzić do katastrofy, ale później co? Przerzućmy ten problem. No nie, to tak się nie odbywa
— przytoczył wiceminister.
Dziennikarka postanowiła ponownie podgrzać atmosferę, cytując „pytanie od internauty” o treści: „Czy nie wstyd Panu, że zamiast zajmować się pożarami w Polsce, zajmuje się zakłócaniem konferencji opozycji?”.
Przeprowadziłem jedenaście ustaw, które dotyczą zwalczania przestępczości. Jeżeli chodzi o tę konferencję, mam przed sobą decyzję Starosty Wołomińskiego z 2015 roku. (…) podjął decyzję, aby paleta odpadów niebezpiecznych znalazła się w Wołominie. Opinia publiczna powinna o tym wiedzieć
— odpowiedział zdecydowanie Ozdoba.
Czy to znaczy, że opinia publiczna ma być dezinformowana? Mamy okłamywać ludzi, kto jest odpowiedzialny? Ba, gdybym dwa tygodnie temu w tym studio powiedział, co ja myślę o kompetencji samorządów w gospodarce odpadowej, to na drugi dzień miałbym konferencję Koalicji Obywatelskiej, która by powiedziała, że chcę łamać Konstytucję, ponieważ chcę zabrać kompetencje stronie samorządowej
— dodał.
„Mam przed sobą decyzję. 2012 rok, Zielona Góra”
W rozmowie pojawiła się także sprawa pożaru hali w Przylepie, w której składowane były niebezpieczne substancje. Polityk Suwerennej Polski przypomniał, czyja decyzja stoi u źródła tego problemu.
Mam przed sobą tę decyzję. 2012 rok, Zielona Góra - decyzja. Tu ma pani paletę odpadów niebezpiecznych, na które zgodził się Starosta Platformy Obywatelskiej. Był wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego
— mówił wiceminister klimatu i środowiska.
Zacznijmy od tego, że Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że za sprzątnięcie tych odpadów odpowiedzialny jest samorząd. Naprawdę przez piętnaście czy tam dziesięć lat nie było 20 milionów, w tej chwili to jest większa kwota na sprzątnięcie tych odpadów, naprawdę przez tyle lat. Marszałek zarezerwowała w swoim budżecie, a zgodnie z artykułem 26a ustawy o odpadach, może to refinansować, 2,5 mln euro na lata 2021-2027 na odpady
— dodał.
Naprawdę, sytuacja kiedy się przerzuca odpowiedzialność na rząd za decyzje ze strony samorządowej, stan prawny byłego rządu, marszałka województwa na obecną ekipę rządową jest co najmniej delikatnie mówiąc nie na miejscu
— powiedział.
Nie chce mi się wierzyć, że w tym kraju samorząd nie jest w stanie zauważyć ponad 800 transportów odpadów niebezpiecznych, które są porzucane nielegalnie
— mówił także w Radiu Zet Jacek Ozdoba.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Tusk atakuje rząd ws. pożaru w Przylepie: „Smród pisowskiej korupcji”. Tymczasem decyzję wydał starosta z PO!
Czyj „smród” (parafrazując słowa Donalda Tuska) tak naprawdę ciągnie się za tym problemem? Wiceminister klimatu celnie wypunktował Platformę Obywatelską i jej hipokryzję.
olnk/RadioZet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656339-ozdoba-a-wie-pani-co-powiedzial-grabiec-rece-mi-opadly