Stawiamy zaporę i wyławiamy wszystkie śnięte ryby, które spływają do Polski Odrą od strony czeskiej - poinformował wojewoda śląski Jarosław Wieczorek po sztabie kryzysowym zwołanym w środę w przygranicznych Chałupkach. Jak zaznaczył, zaporę, która utrudni przepływ ryb, stawiają także Czesi.
Wieczorek powiedział dziennikarzom, że pierwszy sygnał w sprawie śniętych ryb spływających Odrą do Polski z Czech do służb trafił przed godz. 11. Jak wyjaśnił, po przyjęciu tych informacji i spatrolowaniu rzeki niezwłocznie o tym zdarzeniu została poinformowana strona czeska.
Wojewoda podkreślił, że w działania na Odrze zostało zaangażowanych około stu osób, w tym sześćdziesięciu strażaków, a także sześć jednostek pływających Państwowej Straży Pożarnej, Wód Polskich i Straży Rybackiej.
Po sztabie kryzysowym podjęliśmy decyzję o wyławianiu tych wszystkich śniętych ryb, które spływają od strony czeskiej oraz o stawianiu zapory, która ma na celu nieprzepuszczanie tych ryb w dół rzeki
— przekazał Wieczorek.
Jak wyjaśnił, zaporę, która utrudni przepływ ryb, po swojej stronie będą stawiać także Czesi.
Liczymy, że strona czeska po swojej stornie będzie mogła nam przekazać informację, co było powodem śnięcia ryb, które do nas, do Polski wpływają
— powiedział wojewoda.
Dodał, że do tej pory wyłowionych zostało 200 kg ryb.
Wojewoda zaznaczył, że również polskie służby prowadzą badania wody i śniętych ryb. Jak zaznaczył, na razie te najbardziej podstawowe parametry wody po stronie polskiej nie odbiegają od normy.
Czesi badają przyczyny śnięcia ryb
Przyczyny pojawienia się śniętych ryb w Odrze, na jej czeskim odcinku, bada lokalny Inspektorat Środowiska z Ostrawy. Na miejscu pobierane są próbki. Według pierwszych nieoficjalnych ocen ryby zdechły z powodu braku tlenu, co wymaga potwierdzenia laboratoryjnego. Wyniki badań mają być znane w czwartek.
Minister środowiska Czech Petr Hladik potwierdził pojawienie się śniętych ryb w Czechach.
U zbiegu Odry i Olzy odnotowano śnięcia ryb. Pracownicy CIZP (Czeskiej Inspekcji Ochrony środowiska) i Urzędu Dorzecza Odry są na miejscu razem z przedstawicielami Zarządu Wodnego w Boguminie. Zakres i przyczyna śmiertelności nie są jeszcze znane. Poinformowaliśmy stronę polską zgodnie z ustalonymi zasadami
— napisał minister po godz. 15.
Przedstawiciele resortu powiedzieli PAP, że w tej chwili nie dysponują nowymi informacjami.
Pobranie i badanie próbek potwierdza Czeska Inspekcja Ochrony Środowiska w Pradze. Jej rzecznik przekazał mediom, że wyniki badań laboratoryjnych, dotyczących przyczyn śnięcia ryb, będą znane w czwartek. Jak dowiedziała się PAP, na miejscu jest także przedstawiciel konsulatu generalnego RP w Ostrawie.
Inspektorzy poinformowali, że państwowa firma Dorzecze Odry, odpowiadająca za gospodarkę wodą, stara się natlenić wodę w Odrze i przystąpiła do częściowego zrzucania wód z dwóch zbiorników - Szance oraz Moravka.
O śniętych rybach w rzece informują tutejsze media powołując się na wpis minister klimatu Anny Moskwy w polskich mediach społecznościowych.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656099-wojewoda-stawiamy-zapore-i-wylawiamy-sniete-ryby-na-odrze