Radosław Fogiel zapytany w programie „Graffiti” na antenie Polsat News, czy tzw. pikniki 800 plus to część kampanii promującej przyszłych kandydatów Zjednoczonej Prawicy argumentował, że „prezydent nie ogłosił przecież daty wyborów”, a akcja „jest elementem polityki informacyjnej”.

Przez lata nikt się nie zżymał na wielkie tablice z unijną flagą, stawiane przy nowych drogach

— powiedział poseł PiS Radosław Fogiel.

Poseł partii rządzącej stwierdził, iż wspomniane wydarzenia są „elementem szerszej polityki prorodzinnej”.

Druga rzecz jest taka, że rząd ma prawo informować obywateli o podejmowanych działaniach, to część polityki informacyjnej

— uściślił.

Jak czytamy na stronie polsatnews.pl, argumentował również, że „przez lata nikt się nie zżymał na wielkie tablice z unijną flagą, stawiane przy nowych drogach” i dodał, że piknik „faktycznie jest rządowy, organizowanych przez Prawo i Sprawiedliwość”.

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg mówił z kolei, że polityka prorodzinna stanowi DNA polityki społecznej PiS.

DNA polityki PiS

Prowadzimy pikniki, aby Polacy mieli pełną informację o polityce prorodzinnej rządu, ponieważ jest ona w naszym sercu. To jest tak naprawę DNA polityki społecznej PiS

— powiedziała we wtorek w Polsat News minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Szefowa resortu rodziny i polityki społecznej zapytana, czy organizując w ostatnim czasie pikniki, rząd prowadzi kampanię za publiczne, a nie partyjne pieniądze, minister Maląg podkreśliła, że „ważne jest, aby Polacy mieli pełną informację o polityce prorodzinnej, którą realizuje rząd, ponieważ jest ona w naszym sercu”.

To jest tak naprawę DNA polityki społecznej PiS

— zaznaczyła minister Maląg.

Dla uspokojenia opozycji powiem, że będziemy prowadzić cały czas te pikniki, będziemy spotykać się z Polakami, rozmawiać

— zapowiedziała Maląg. Zwróciła uwagę, że resort rodziny i polityki społecznej organizuje pikniki przy współudziale wojewodów na terenie całego kraju, bo tam jest prowadzona kampania informacyjna.

Zapytana, czy program 800 Plus miał przesądzić o wyniku wyborów, wyjaśniła, że rządowi zależało na pokazaniu Polakom, że planujemy zwiększyć świadczenie 500 Plus i przeprowadzić cały proces legislacyjny.

W Senacie mamy teraz ustawę o świadczeniu 800 Plus i najprawdopodobniej w piątek wróci ona do Sejmu

— dodała.

PolsatNews/PAP/edy