W tym tygodniu mają zakończyć się prace nad paktem senackim - podaje Super Express. „Po wielu miesiącach pracy partyjnych negocjatorów ostateczne decyzje podejmą liderzy Platformy, Lewicy, PSL i Polski 2050”.
Nieoficjalnie słyszymy, że PO zdominowała pozostałych partnerów
— pisze Super Express.
Poprzedni pakt senacki z 2019 r. dał opozycji 51 mandatów.
Tym razem przyjęto, że zwycięskich może być aż 65 ze 100 okręgów
— podaje dziennik.
Dlatego, jak czytamy, najwięcej dla siebie, bo aż 40 okręgów obsadzi Koalicja Obywatelska, Lewica 8-9. Trzecia Droga 11-12. a 4-5 samorządowcy.
Kandydaci Donalda Tuska mają walczyć niemal wyłącznie tam, gdzie zdobyli już mandaty cztery lata temu. Ludzie Szymona Hołowni mają za to odebrać miejsca w Senacie politykom PiS.
Jeżeli okaże się, że te 40 okręgów PO, to głównie biorące okręgi w 2019 r., a w wypadku innych partii głównie okręgi, w których wybrano senatorów z PiS, o potwierdzi się teza o dominacji Platformy
— twierdzi cytowany przez Super Express Sebastian Gajewski z Centrum im. I. Daszyńskiego.
Rozgoryczony nowym rozdaniem Tuska jest jeden z polityków Polski 2050, który anonimowo mówi dziennikowi, że Platforma z pozycji siły zmieniała w ostatnich miesiącach zasady gry.
Donald Tusk ma czyste ręce, w razie czego powie, że nie brał udziału w negocjacjach
— dodaje anonimowo Super Expressowi polityk.
Jacek Protasiewicz z Koalicji Polskiej twierdzi jednak, że porozumienie opozycji służy interesom Polski, a kwestia kto jaki komitet będzie reprezentował jest, jego zdaniem, drugorzędna.
CZYTAJ TAKŻE: Jak Polacy oceniają działalność rządu premiera Morawieckiego? Nowy sondaż CBOS
„Super Express”/edy
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/656029-se-tusk-wykiwal-koalicjantow-w-negocjacjach