2010 rok. Maj. Powódź. Jedna z największych w Polsce. Kulminacja fali wezbraniowej na Wiśle była największa od 160 lat. Poziom wody przekroczył w wielu miejscach (np. w Krakowie) ten notowany podczas tzw. powodzi tysiąclecia w 1997 roku. Premier Donald Tusk odwiedza w maju i czerwcu najbardziej dotknięte jej skutkami gminy.
W jednej z nich, na pytania zrozpaczonych mieszkańców, co dalej, odpowiada:
Ja wam wójta nie wybierałem. Niech każdy od tego momentu, dosłownie, niech każdy zacznie robić to, co od niego zależy.
O wprowadzeniu stanu nadzwyczajnego, o który apelują różne środowiska, nie ma mowy – zbliżają się przedterminowe wybory prezydenckie po tragedii smoleńskiej, a to wiązałoby się z ich przesunięciem. Pełniący wówczas obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski uspokaja powodzian:
Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, ale potem spływa do Bałtyku. Do głównej rzeki do Bałtyku. Więc nie słyszałem od dłuższego czasu o zjawiskach powodziowych, które by trwały dłużej niż tydzień czy dwa.
Dzisiaj, w obliczu ekologicznej katastrofy w Przylepie pod Zieloną Górą, Tusk nie mówi „ja wam starosty nie wybierałem”, choć to właśnie starosta z PO, Ireneusz Plechan, wydał w 2012 roku zgodę na utworzenie toksycznego składowiska w tej miejscowości, a potem przez wszystkie lata samorządowcy z PO lub działający z jej rekomendacji nie zrobili nic, by problem rozwiązać. Prywatna firma Avinion nic sobie nie robiła z zaleceń zawartych w pozwoleniu i wkrótce po zwiezieniu tysiąca metrów sześciennych toksycznych substancji zakończyła działalność. I od tego momentu władze samorządowe nie zrobiły nic, by tę toksyczną bombę, zagrażającą okolicznym mieszkańcom i środowisku, rozbroić, tym bardziej, że usuwanie odpadów należy do zadań samorządów - gmin, powiatów i marszałków województw. Marszałek Elżbietę Polak z PO można usprawiedliwić – tak bardzo była zajęta walką z rtęcią w Odrze, że nie miała czasu zajmować się takimi drobnostkami, jak tykająca pod jej nosem bomba toksyczna.
Okazuje się, że nie ma takiej katastrofy czy tragedii, na którą niczym sęp nie rzuciłby się lider opozycji (jak sam siebie określa) Donald Tusk, jeśli można by było z jej wykorzystaniem przywalić (przepraszam za kolokwializm, ale czasami wpadam w poetykę kampanii PO) PiS-owi. I tym razem wykorzystał swój profil na Twitterze, który już dawno zamienił się w manufakturę fake newsów, obarczając PiS odpowiedzialnością za tę sytuację:
Smród płonących odpadów w Zielonej Górze. Smród setek bezkarnych nielegalnych składowisk. Smród pisowskiej korupcji w całej Polsce. Kaczyński i Sasin na pikniku.
Natychmiast odpowiedział mu premier Morawiecki:
Obrzydliwe. Kuglarz z PO - Partii Oszustów nawet pożar chce wykorzystać do swego czarnego PR. Wykorzystają każde nieszczęście, żeby skłócić Polaków. Smród kłamstwa powrócił do Polski razem z Tuskiem. Państwo Polskie od soboty walczy z pożarem i jego skutkami. Dziękuję służbom za wspaniałą pracę, a Polakom za zachowanie spokoju!
To prawda, przeznaczone do tego służby państwa z ogromnym poświęceniem walczą z pożarem, chroniąc życie i zdrowie okolicznych mieszkańców, a premier Morawiecki nie mówi im „ja wam starosty i marszałek nie wybierałem”.
Ta fake-newsowa manufaktura Tuska na Twitterze staje się, a właściwie już od dawna była, współczesną ekspozyturą Radia Erewań z dawnych dowcipów, wyśmiewających propagandowe zagrywki nie tylko w ZSRR, ale i państwach satelickich. Sztandarowym był ten o placu Czerwonym, gdzie - jak podawało wygenerowane jako dowcip Radio Erewań - rozdawano Mercedesy, gdy tymczasem nie mercedesy, tylko rowery i nie rozdawano, a kradziono.
Tępa i nic nie robiąca sobie z faktów produkcja manufaktury fake newsów Tuska świadczy o rozpaczliwej próbie potęgowania złych, nienawistnych emocji wobec przeciwnika, bo ktoś z doradców powiedział Tuskowi, że to jedyna szansa na wygranie tych wyborów. Tylko że perspektywa ich wygrania przez Tuska coraz bardziej się oddala, bowiem okazuje się, że przeciwko polityczno-medialnej wściekliźnie większość Polaków jest zaszczepiona. Szczepionką ZR + RORwKŻ (Zdrowy Rozsądek+Realna Ocena Rzeczywistości w Której Żyją).
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/655686-manufaktura-fake-newsow-tuska-z-mozolem-produkuje-nowe