„Nie ma tego tematu na stole, to jest fake news” - powiedziała posłanka Polski 2050 Joanna Mucha, zapytana w Polsat News o plotki na temat jej powrotu do Platformy Obywatelskiej. „Dobrze byłoby, żebyśmy dzisiaj zaprotestowali, żebyśmy nie czekali do 1 października z tym protestem” - dodała, odnosząc się do zapowiedzi Donalda Tuska. Cała opozycja będzie więc grała na emocjach?
„Nie wrócę do Platformy”
Moim zdaniem to jest celowo robiona manipulacja. Nie wiem, mam swoje podejrzenia [przez kogo - red.]. Tego typu fake newsy prowadzą do tego, żeby skłócać między sobą opozycję i w związku z tym ktoś, kto to wypuszcza, powinien mieć świadomość, że szkodzi całej opozycji
— mówiła Mucha, komentując plotki nt. jej powrotu do PO.
Na pytanie, kiedy rozmawiała ostatnio z Donaldem Tuskiem, odpowiedziała:
Przed jego wyjazdem do Brukseli, więc nawet nie jestem w stanie zlokalizować w czasie. 2014 rok? Nie rozmawiałam z Donaldem Tuskiem ani osobiście, ani przed telefon, ani przez gołębie pocztowe, ani smsowo. Nic, w żaden sposób.
Była minister sportu w rządzie PO-PSL ogłosiła też jednoznacznie:
Nie wrócę do Platformy. Proszę traktować takie informacje jak fake newsy, celową manipulację, które szkodzą opozycji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mucha torpeduje koalicję Polski 2050 z PSL? Posłanka wściekła na artykuł Onetu: „To wyglądało jak jakiś tekst napisany na zamówienie”
Również i Mucha gra na emocjach po sprawie pani Joanny
Posłanka Mucha została zapytana w programie o sprawę pani Joanny, której historia stała się dla Donalda Tuska pretekstem, by zorganizować kolejny marsz tuż przed spodziewanym terminem wyborów parlamentarnych. Jak można było się spodziewać, przedstawicielka Polski 2050 jest oburzona sprawą kobiety.
Trochę trudno znaleźć adekwatne słowa oburzenia do tej sytuacji. Przypomnijmy, że pani Joanna nie popełniła żadnego przestępstwa. (…) Przestępstwem w Polsce jest pomocnictwo w aborcji czy nakłanianie do niej. Funkcjonariusze zdecydowanie w moim przekonaniu nadużyli władzy wobec niej. Naruszyli jej godność, jej intymność. Mam nadzieję, że ten, kto skierował ten patrol, poniesie daleko idącą odpowiedzialność
— mówiła.
Prowadzący zwrócił jednak uwagę, że patrol został przysłany, ponieważ mogło istnieć ryzyko próby samobójczej.
Proszę sobie wyobrazić kobietę, która jest wyłącznie w bieliźnie i która jest przeszukiwana, bo policja mówi, że ona mogła mieć niebezpieczne przedmioty. Jakie niebezpieczne przedmioty może mieć kobieta, która jest w bieliźnie? O co chodzi? Jak można tak w ogóle kobietę potraktować?
— pytała oburzona.
Dziennikarz zauważył, że „mogło chodzić o niebezpieczne środki”.
No ale ona już je zażyła, to gdzie oni się spodziewali znaleźć te tabletki? Myśleli, że ona je wykaszle? Myślę, że każda kobieta w Polsce w wieku rozrodczym poczuła, że może być ofiarą tego typu represji
— zakończyła Mucha, wyraźnie już wchodząc w tony polityczne, chcąc najwyraźniej wywołać efekt przerażenia.
Co z marszem Tuska 1 października?
Ale czy Polska 2050 wybierze się na marsz Tuska 1 października? Joanna Mucha zapowiedziała, że najprawdopodobniej tak, choć ma pewne zastrzeżenia do lidera PO.
Dobrze byłoby, żebyśmy dzisiaj zaprotestowali, żebyśmy nie czekali do 1 października z tym protestem, bo to się dzieje dzisiaj, nie jestem przekonana o tym, że za chwilę nie dowiemy się, że są kolejne kobiety
— mówiła, znów emocjonalnie i ponownie strasząc…
Ale jeśli chodzi o marsz, jeśli on ma się odbyć 1 października, to weźmiemy w nim prawdopodobnie udział, tak myślę, bo ja mówię w tej chwili za siebie (…). Prawdopodobnie weźmiemy w nim udział, z tym że musimy oczywiście zachować pewne środki ostrożności, bo to już jest kampania wyborcza, tu jest kwestia finansowania kampanii wyborczej
— stwierdziła, wskazując też na postulat Trzeciej Drogi dot. referendum aborcyjnego.
Dziennikarz prowadzący rozmowę przypomniał, że po ostatnim marszu z 4 czerwca w sondażach urosło poparcie dla KO, a dla Polski 2050 - spadło. Czy Mucha boi się podobnego efektu, tuż przed samymi wyborami? Posłanka przestrzegała, by po tym marszu nie pogorszyły się wyniki całej opozycji.
To jest ten efekt, który musimy naprawdę brać bardzo mocno pod uwagę jako cała opozycja, żeby nie dopuścić do tego, żeby kolejny marsz przyczynił się do tego, że nasza wspólna liczba mandatów [opozycji - red.] przewidywana po tych wyborach spadnie
— odpowiedziała.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/655321-mucha-nie-wroce-do-po-jest-tez-gra-na-emocjach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.