Trybunał Konstytucyjny przełożył rozprawę w sprawie pełnego składu TK na 7 września. Powodem jest brak stanowiska Sejmu.
CZYTAJ TAKŻE:
Konstytucyjność jednego z przepisów
Wniosek premiera dotyczy konstytucyjności jednego z przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (art. 37; ust. 2 zdanie pierwsze). Przepis ten stanowi, że „rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej jedenastu sędziów Trybunału”. W TK jest 15 sędziów.
Jakiekolwiek uregulowania, które wyłączają lub ograniczają zdolności orzecznicze Trybunału Konstytucyjnego, stanowią naruszenie konstytucji
— wskazywał premier we wniosku. Dodano w nim, że ustawa określająca zasady działania TK może „wprowadzać jedynie takie rozwiązania, które nie pozbawiają TK zdolności do sprawnego realizowania wszystkich funkcji i zadań wyznaczonych mu na mocy przepisów konstytucji”.
Konstytucja zaś - jak wywodzi wniosek - stanowi, że TK składa się z 15 sędziów, zaś jego orzeczenia zapadają większością głosów i „nie określa wprost kworum pełnego składu”.
Pełny skład to po prostu sędziowie, którzy są zdolni do orzekania w danej sprawie - posiadają legitymację, nie zostali wyłączeni od orzekania, stawili się w celu wzięcia udziału w czynnościach procesowych
— uzasadnia w związku z tym wniosek, w którym przywoływane jest wcześniejsze orzecznictwo na poparcie tej tezy.
W związku z tym - jak konkludował wniosek premiera - „regulacje ustawowe, które wprowadzają kworum dla działania przez TK w pełnym składzie, sprawiają, że możliwa jest sytuacja, w której działania części sędziów Trybunału uniemożliwiają wykonywanie kompetencji przez TK” i w związku z tym pozostają one w sprzeczności z przepisami konstytucji.
W TK od kilku miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału, który utrudnia w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie 11 sędziów.
W ostatnich tygodniach pełen skład TK udało się zebrać tylko raz - w początkach czerwca w sprawie zainicjowanego jeszcze w 2017 r. sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP a Sądem Najwyższym dotyczącym prawa łaski. Sprawa miała związek z nieprawomocnym wyrokiem wobec Mariusza Kamińskiego i innych osób z b. kierownictwa CBA. Wówczas w rozprawie uczestniczyło 11 spośród 15 sędziów Trybunału.
Media informowały wtedy o stanowisku dwóch sędziów spośród szóstki kwestionującej sprawowanie funkcji przez prezes TK - Bogdana Święczkowskiego i Zbigniewa Jędrzejewskiego. Sędziowie ci stwierdzili, iż ich udział w rozpoznaniu sprawy sporu kompetencyjnego w żaden sposób nie zmienia ich stanowiska, iż sędzia Przyłębska nie pełni już funkcji prezesa Trybunału wobec upływu 6-letniej kadencji. Jednak - jak oświadczyli dwaj sędziowie - ich udział w rozprawie dotyczącej sporu kompetencyjnego jest „podyktowany dbaniem o konstytucyjny podział władz i bezpieczeństwo demokratycznego ustroju Rzeczypospolitej”.
Pełen skład Trybunału musi się zaś zebrać m.in. w sprawie styczniowej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta, którą Andrzej Duda skierował w lutym do Trybunału w trybie kontroli prewencyjnej. Termin rozprawy TK w sprawie noweli o SN był wyznaczony na 27 czerwca, został jednak zdjęty z wokandy. Na razie nie ma nowego terminu na rozpatrzenie wniosku prezydenta.
Z kolei na 6 września jest wyznaczona w TK kontynuacja rozprawy w pełnym składzie dotycząca unijnych przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył kary na Polskę ws. kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej SN. Trybunał rozpatrywanie tego wniosku rozpoczął 19 października ub.r. Terminy tej sprawy były wielokrotnie przekładane.
Zgodnie z ustawą pełny skład TK jest wymagany w sprawach: sporów kompetencyjnych pomiędzy konstytucyjnymi organami państwa, stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta RP, zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych, zgodności ustawy z konstytucją przed jej podpisaniem lub umowy międzynarodowej przed jej ratyfikacją, z także spraw o szczególnej zawiłości - z inicjatywy prezesa TK, a także gdy z wnioskiem o uznanie sprawy za szczególnie zawiłą zwróci się skład orzekający wyznaczony do rozpoznania danej sprawy, albo gdy szczególna zawiłość wiąże się z nakładami finansowymi nieprzewidzianymi w ustawie budżetowej.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/655199-tk-przeklada-rozprawe-w-sprawie-wniosku-premiera