„Jeśli będą takie sytuacje, że ekolodzy z Niemiec i innych krajów, finansowani albo przez Sorosa, albo Putina, bo to drugie w przypadku organizacji pozarządowych również się zdarza, zaczną dyktować werdykty polskim sędziom, to mamy do czynienia z końcem państwa” - mówi portalowi wPolityce.pl europoseł PiS Bogdan Rzońca.
CZYTAJ TAKŻE: NSA uchylił postanowienie WSA ws. Turowa! Minister Moskwa: Walka o bezpieczeństwo energetyczne nadal trwa!
wPolityce.pl: Czy w sprawie Turowa możemy powiedzieć, że wygraliśmy bitwę, ale wojnę jeszcze nie?
Bogdan Rzońca: Oczywiście, że jest to wygrana bitwa, w tym sensie, że racjonalizm powinien zwyciężać. Rozsądek, racjonalizm powinien towarzyszyć każdej naszej decyzji. Sędzia nie jest zwolniony z odpowiedzialności przy racjonalnych wyrokach i ta racjonalność też musi towarzyszyć takim wyrokom.
Patrzę na ten werdykt jako taki, który jest czymś bardzo normalnym, bardzo pragmatycznym, pomocnym, potrzebnym, w sytuacjach kryzysowych, a z taką mamy do czynienia, bo jest i inflacja, i wojna, i drożyzna energetyczna, i kwestia miejsc pracy i dużych kosztów funkcjonowania firm z uwagi na forsowanie w UE pakietu Fit For 55.
Wszystko to powoduje, że sędziowie też powinni uwzględnić te okoliczności, a nie podejmować arbitralnie decyzje, z których wynikałyby takie rzeczy, że ktoś będzie bez gazu, prądu, energii, ciepła, ciepłej wody i bez pracy, bo tym się to wszystko skończy. Wyroki sądów powinny być powiązane z realizmem i racjonalną ocenę sytuacji.
A w sprawie Turowa ocena sytuacji była od początku raczej dość daleka od racjonalnej – zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie jednoosobowy wyrok TSUE, w którym to sędzia oczekiwała od nas wyłączenia Turowa „na pstryknięcie palcem”.
To jest niestety tak, że gdy sędziowie są nieprzyjaźni obecnej ekipie rządzącej w Polsce, to wydają nieracjonalne wyroki. A jeśli są jakieś racjonalne podstawy, żeby wydawać dobre dla państwa wyroki, to okazuje się możliwe.
Ten wyrok NSA jest bardzo dobry, bardzo propaństwowy i realistyczny. Należy więc dobrze odczytywać tę sytuację. Sędziowie należący do Iustitii czy innych zrzeszeniach antypolskich czy też antyrządowych, antyprawicowych, nie raz wydają wyroki, które są i nieracjonalne, i niedobre dla państwa, i kompromitują samych sędziów, którzy udają, że nie widzą, na czym polega rzeczywistość, w której żyją.
Na ile w całej tej awanturze o Turów chodziło faktycznie o ekologię, ochronę środowiska, a na ile – o nasze bezpieczeństwo energetyczne i suwerenność państwa, o te gwarantowane nam konstytucyjnie wartości, które podkreślił również NSA w swoim orzeczeniu?
Jeśli będą takie sytuacje, że ekolodzy z Niemiec i innych krajów, finansowani albo przez Sorosa, albo Putina, bo to drugie w przypadku organizacji pozarządowych również się zdarza, zaczną dyktować werdykty polskim sędziom, to mamy do czynienia z końcem państwa. Każdy normalny człowiek chce mieć czyste powietrze i wodę, ale aby używać tej czystej wody i czystego powietrza, to trzeba mieć warunki, aby przeżyć. Nie dawał szans firmie ani pracownikom, którzy byli tam zatrudnieni. Pozbawiał po prostu energii ludzi, którzy pracują w różnych branżach, np. w szpitalach, żłobkach czy szkołach.
Racjonalność jest natomiast przypisana do dalszych działań i sędziowie powinni wziąć ten fakt pod uwagę. Jeśli bowiem biorą pod uwagę tylko politykę lub jakieś własne poglądy czy pretensje, to podejmują głupie wybory, głupie werdykty, które szkodzą Polsce i Polakom.
Czy rozstrzygnięcie NSA daje szansę na pozytywne dla Polski zakończenie sprawy Turowa?
Myślę, że da się tak analizować rzeczywistość, w której można doprowadzić zarówno do realizacji celów klimatycznych i poprawy warunków życia w środowisku naturalnym. Można to zrobić i też oczywiście można podejmować bardzo pochopnie decyzje szkodliwe dla społeczeństwa.
Polska też jest za tym, aby szanować przestrzeń ekologiczną i środowisko naturalne. Tempo tych zmian i narzucanie tego tempa naszemu krajowi oraz wyroki sądów są po prostu nieludzkie. I to jest największa kompromitacja sędziów. Myślę więc, że można spokojnie mówić o transformacji energetycznej w Polsce, z uwzględnieniem na przykład wieloletnich celów i to wszystko będzie później bardzo spójne.
W innym wypadku, jeśli sędziowie będą robić na złość jakiejś grupie politycznej, to ucierpią na tym jedynie obywatele. Sędziowie nie są najbiedniejszą grupą społeczną i na pewno sobie poradzą, ale są mniej zasobne grupy społeczne, które szanują pracę, walczą o pracę, chcą otrzymać rodzinę i w tym wypadku werdykty sądów są na ich niekorzyść.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/655111-nasz-wywiad-rzonca-o-wyroku-nsa-to-wygrana-bitwa-o-turow