„To wiedza dramatyczna i drastyczna, ponieważ pokazuje, że Tusk zdradził prezydenta Lecha Kaczyńskiego i oczywiście zdradził też Polskę, po to, żeby realizować swój partykularny interes polityczny” - powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk, komentując ustalenia z ostatniego odcinka serialu dokumentalnego „Reset”.
Spotkania Tusk-Putin i rozdzielenie wizyt
W szóstym odcinku programu „Reset” w TVP Info autorstwa Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza wskazano m.in. na spotkanie Tuska z Putinem w szwajcarskim Davos w styczniu 2009 roku, gdzie padło zaproszenie do Polski dla ówczesnego rosyjskiego premiera. Do spotkania doszło we wrześniu tego roku. W programie poruszono też kwestię spotkań Putina z polskim premierem podczas wizyty na początku września 2009 - w rocznicę wybuchu II wojny światowej - w Gdańsku i Sopocie. Twórcy programu przedstawili notatkę dyplomatyczną powstałą wtedy po spotkaniu Tuska i Putina.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Gorąca dyskusja po nowym odcinku „Resetu”. „Mięczaki. To jest właściwe określenie dla polityki sprzed dekady”; „To przerażające”
Ujawniono też, że rząd Donalda Tuska na żądanie Kremla zgodził się na rozdzielenie wizyt premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w 2010 r. Od jesieni 2009 r. w zasadzie do końca marca 2010 r. w rozmowach z Rosjanami wątek dot. rozdzielenia wizyt w Katyniu pojawia się przynajmniej w kilku notatkach - powiedział w TVP Info dr hab. Sławomir Cenckiewicz, historyk, współautor „Resetu”. Określił to „grą”, której stawką jest „unieważnienie polityki międzynarodowej Lecha Kaczyńskiego”.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Prof. Cenckiewicz: Od jesieni 2009 roku temat rozdzielenia wizyt w Katyniu pojawia się w kilku notatkach z rozmów z Rosjanami
„To wiedza dramatyczna i drastyczna”
O komentarz do tych ustaleń poprosiliśmy wiceministra spraw zagranicznych Arkadiusza Mularczyka (PiS).
To, co zostało ujawnione, w sposób bardzo jaskrawy pokazało cały ciąg polityki realizowanej przez rząd Tuska i Sikorskiego. Ujawniono dokumenty dyplomatyczne, które przygotowały całą tę politykę resetu. Rozdzielenie wizyty w Katyniu było więc, jak widać, pewną konsekwencją tak prowadzonej polityki przez Tuska i Sikorskiego wobec Rosji, która bez żadnych skrupułów, na zimno rozgrywała Polskę, osiągając nadzwyczajne korzyści
— powiedział naszemu portalowi wiceszef MSZ.
Rosja żyrowała różnego rodzaju inicjatywy, czy projekty, jak chociażby Nord Stream, z drugiej strony Polska przymykała oko na zbrodnie, których dopuścił się Putin i Rosja w Czeczenii, a dodatkowo izolowała prezydenta Lecha Kaczyńskiego
— dodał.
Dzisiaj nie wiemy, czy to w sposób świadomy czy nieświadomy, ale tak naprawdę Tusk wystawił całą polską delegację Putinowi, oddając organizację wizyty w ręce wrogiego państwa, w ręce zbrodniarza wojennego. Wszyscy czuliśmy, że tak jest, wiedzieliśmy to, natomiast ten film pokazał dokumenty, co w nich spisano, jakie były motywacje i jakie były kulisy. To wiedza dramatyczna i drastyczna, ponieważ pokazuje, że Tusk zdradził prezydenta Lecha Kaczyńskiego i oczywiście zdradził też Polskę, po to, żeby realizować swój partykularny interes polityczny
— ocenił Arkadiusz Mularczyk.
Tusk i Sikorski chcieli budować reset
W ostatnim czasie politycy Platformy Obywatelskiej mają spore problemy z jasnym przekazem, ponieważ sami sobie zaprzeczają, gdy mówią o tym, kto miał rozpocząć politykę resetu w relacjach z Moskwą i od kiedy ich formacja krytykowała oraz ostrzegała przed Rosją. Tymczasem z ostatniego odcinka serialu dokumentalnego dowiadujemy się (na podstawie treści jednej z notatek), że Putin wówczas „wyraził wdzięczność premierowi Tuskowi za jego osobiste zaangażowanie i zaangażowanie rządu przezeń kierowanego w polepszanie stosunków polsko-rosyjskich”.
Widać, że ten reset w relacjach z Moskwą był niczym nieprzymuszony. Tusk i Sikorski chcieli go budować, licząc na to, że zostaną wynagrodzeni przez Niemców. I tak się faktycznie stało w przypadku Tuska. Reset służył oczywiście realizacji interesów niemiecko-rosyjskich, a Tusk i Sikorski byli jedynie żyrantami tej polityki
— skomentował wiceszef MSZ.
Ten serial rzeczywiście w sposób drastyczny pokazuje kulisy tej polityki, absolutnie wadliwej, chybionej i błędnej, która w sposób istotny odbiegała od polityki zbieżnej z polską racją stanu. Taką politykę polskiej racji stanu, co czas udowodnił, realizował śp. prezydent Lech Kaczyński. Można powiedzieć, że wszystkie jego słowa się sprawdziły. Niestety osoba, która była odpowiedzialna za tamte błędy, wciąż jest liderem opozycji, popieranym przez Berlin i Brukselę. To pokazuje, że ta osoba nie realizuje polskiej racji stanu, polskich interesów narodowych, ale interesy obce, zewnętrzne, a także te postkomunistyczne. Trzeba powiedzieć jasno, że jest on dzisiaj ekspozyturą zewnętrznych interesów, które nie działają w interesie państwa polskiego i polskich obywateli
— spuentował wiceminister Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ TAKŻE:
Not. kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/655105-mularczyk-tusk-zdradzil-prezydenta-kaczynskiego-i-polske