24-letnia aktywistka z Poznania została skazana na trzy lata więzienia za wyrwanie tęczowej torby. Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro uwzględnił wniosek o przerwę w odbywaniu kary przez Marikę i zapowiedział złożenie skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego. Oburzenia sprawą nie kryją internauci, którzy wskazują, że za swoje chuligańskie ekscesy wciąż odpowiedzialności nie poniosła Katarzyna Augustynek, znana jako Babcia Kasia.
Młoda aktywistka w więzieniu
Przypomnijmy, że minister Zbigniew Ziobro poinformował, że uwzględnił wniosek o przerwę w karze Mariki, która spędziła dotąd rok w więzieniu. Jak dodawał dziewczyna „wyszła na wolność i teraz czeka na decyzję prezydenta o ułaskawieniu”.
Do czynu, za który skazano dziewczynę doszło w sierpniu 2020 r. w Poznaniu, gdy odbywała się manifestacja organizacji LGBT. Według Instytutu Ordo Iuris, który działa w obronie skazanej, „w geście sprzeciwu wobec promowania skrajnie lewicowych ideologii, Marika, wraz z trzema innymi osobami, usiłowała wyrwać kobiecie torbę w barwach logotypu ruchu LGBT; następnie została oskarżona o domniemane usiłowanie rozboju, za co sąd skazał ją na trzy lata pozbawienia wolności”.
W ocenie prokuratora generalnego „wyrok w sprawie Mariki pozostaje w dramatycznym kontraście wobec traktowania przez sądy przedstawicieli aktywistów LGBT i środowisk lewicowych, którzy dopuszczają się agresywnych zachowań, napaści, pobić i spotykają się zazwyczaj z uniewinnieniem bądź symbolicznym skazaniem”. Jednocześnie Ziobro zaznaczył , że zawsze, kiedy dowie się o „jawnych nadużyciach i naruszeniu prawa” - reaguje i tak będzie też w tym wypadku. Ziobro zapowiedział złożenie skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego oraz podjęte zostaną decyzje personalne co do prokuratury. Zapowiedział też konsekwencje co do sądu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Bezkarne wybryki Babci Kasi
Użytkownicy Twittera zastanawiają się, jak to jest możliwe, że Marika została skazana na 3 lata pozbawienia wolności za wyrwanie tęczowej torby, a znana z chuligańskich wybryków Katarzyna Augustynek - Babcia Kasia, nie poniosła konsekwencji swojego zachowania. Przypominają też działania aktywisty LGBT Michała Szutowicza.
ZOBACZ TEŻ:
Jeżeli za szarpanie torby można dostać wyrok 3 lat więzienia to ile - według Was - należy się za obijanie kogoś kijem?
— zastanawiał się internauta „Brat Wodza”.
Może wyjaśnię, bo wydaje się, że wypełnione tęczą mózgi nie rozumieją. Marika nie powinna nikomu wyrywać torby. Nikt nikomu nie ma prawa nic wyrywać. Ale trzy lata więzienia to jest bandyterka nadzwyczajnej kasty, szczególnie rażąca wobec noszenia agresywnej Babci Kasi na rękach
— podkreślił Cezary Krysztopa.
Skoro Marika za szarpanie torby LGBT dostała 3 lata więzienia, to ja rozumiem, że Margot, czyli Michał Szutowicz i jego ferajna za tę akcję na ulicy odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności? Czy kuriozalne wyroki kasty działają w tylko jedną stronę? To pytanie retoryczne.
No właśnie za ataki na kościoły, czy przemocowe działania „Babci Kasi” też były bezwzględne więzienia? Nie było, były uniewinnienie i odszkodowania. Tak więc w przypadku Mariki co najwyżej powinny być zawiasy, jeżeli faktycznie ktoś jej pomagał w desancie na tę torebkę.
Inny internauta przypomniał, jak zachowuje się „Babcia” Kasia - Katarzyna Augustynek.
wkt/TT/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/654756-goraca-dyskusja-ws-mariki-internauci-a-co-z-babcia-kasia