Rząd oczekuje na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i jeśli to rozstrzygnięcie będzie pomyślne, od razu złożymy wniosek do UE dotyczący środków z KPO - powiedział w czwartek rzecznik rządu Piotr Müller.
Podczas konferencji prasowej rzecznik rządu został spytany m.in. o to, „co robi rząd, aby Polska otrzymała pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy”.
Została przyjęta ustawa o Sądzie Najwyższym, która w tej chwili oczekuje w Trybunale Konstytucyjnym na rozpatrzenie. Do czasu przygotowania wyroku w tym obszarze polski rząd wstrzymuje swoje działania, to znaczy oczekuje na rozstrzygniecie Trybunału i - jeśli to rozstrzygnięcie będzie pomyślne - od razu składamy wniosek do UE w tym zakresie
— odpowiedział Müller.
Jak dodał, „większość programów przewidzianych w KPO jest realizowana w ramach prefinansowania krajowego - na przykład program +Maluch plus+, różnego rodzaju dopłaty w rolnictwie - w taki sposób, że w momencie uruchomienia kolejnych transz finansowych z KPO, po prostu one pokryją te wydatki, które są realizowane w tej chwili ze środków krajowych”.
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ma już wykaz ogłoszonych konkursów, które trwają lub są nawet rozstrzygnięte i które są w realizacji z KPO, tylko w ramach prefinansowania krajowego
— wskazał Müller.
„To jest kuriozalna sytuacja”
Nie ułatwia sprawy też to, że na przykład, gdy pojawiają się w Parlamencie Europejskim projekty dotyczące tego, aby PE wezwał do uruchomienia środków z KPO, polska opozycja głosuje przeciw lub nie głosuje w ogóle. To jest sytuacja sprzed dwóch dni - polscy posłowie do PE nie głosują za wezwaniem do wypłacenia środków z KPO. My mówimy o polskich posłach do PE, to jest kuriozalna sytuacja
— ocenił rzecznik rządu.
We wtorkowym głosowaniu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której krytykuje powołanie w Polsce komisji weryfikacyjnej ds. wpływów rosyjskich oraz nowelizację prawa wyborczego. Podczas debaty zgłoszono trzy poprawki przez grupę EKR, do której należy PiS. Dotyczyły one uruchomienia środków z KPO, wezwania KE, aby zakończyła prace nad kwestią przymusowej relokacji migrantów oraz uruchomienia unijnych środków na uchodźców z Ukrainy, którzy przybyli do Polski.
W środę rzecznik PiS Rafał Bochenek, odnosząc się do przyjęcia przez PE rezolucji, wskazywał, że „podczas głosowania wyszły na jaw dwie rzeczy”.
Po pierwsze, że politycy opozycji, którzy zasiadają dziś w PE zagłosowali przeciwko Polsce. Druga sprawa, podczas głosowania nad tymi poprawkami, politycy opozycji zagłosowali przeciw tym rozwiązaniom, przeciwko rozwiązaniom, które były w interesie Polski i polskich obywateli
— mówił Bochenek.
Spór w TK
W TK od kilku miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału, który utrudnia w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie 11 sędziów. Pełen skład jest zaś na przykład wymagany do rozprawy ws. styczniowej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy, którą głowa państwa skierowała w lutym do Trybunału w trybie kontroli prewencyjnej. Nowelizacja ma - według PiS - wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy.
W przyszłym tygodniu - 19 lipca - w składzie pięciorga sędziów TK ma zająć się natomiast wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego, który dotyczy konstytucyjności jednego z przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK (art. 37; ust. 2 zdanie pierwsze). Przepis ten stanowi, że „rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej jedenastu sędziów Trybunału”. W TK jest 15 sędziów.
Premier mówił niedawno, że - jeśli „zostanie to rozstrzygnięte tak, że pełen skład, to może być na przykład dziewięciu sędziów, tak jak było to do roku 2016 włącznie - to wtedy liczyłbym na to, że TK szybko podejmie decyzję (ws. noweli o SN - PAP)”.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/654531-muller-opozycja-glosuje-przeciw-uruchomieniu-kpo