„To dla mnie nie do przyjęcia, żeby osoby, co do których kierowane są zarzuty korupcyjne, wspierały w ten sposób siły, które chcą zmiany rządu w Polsce” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krzysztof Jurgiel, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister rolnictwa i rozwoju wsi.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Jurgiel: Nasze Lasy Państwowe dobrze funkcjonują i nie zgadzamy się na przekazanie nad nimi kontroli Unii Europejskiej
wPolityce.pl: Jak pan skomentuje głosowanie polskiej opozycji w Parlamencie Europejskim, która opowiedziała się za przyjęciem rezolucji krytykującej praworządność w naszym kraju?
Krzysztof Jurgiel: Opozycja działa przeciwko Polsce, bo sprawy w zakresie praworządności i demokracji trzeba rozstrzygać w kraju. Mamy konstytucję i mamy konkretne zapisy. Tak powinien postępować po pierwsze obywatel, rząd i Sejm – przede wszystkim nie łamać konstytucji. Uważam, że takie działanie na zewnątrz jest niezwykle szkodliwe dla wizerunku Polski, ale opozycja zapewne myśli też, że może to przynieść jej jakieś korzyści w związku z nadchodzącymi wyborami. Podchodzę do tego bardzo krytycznie.
Ciekawostką jest, że za rezolucją przeciw Polsce głosowali Eva Kaili i Marc Tarabella, którzy są głównymi oskarżonymi w aferze „KatarGate”. Jak to możliwe, że aferzyści oceniają praworządność w krajach członkowskich Unii?
To dla mnie nie do przyjęcia, żeby osoby, co do których kierowane są zarzuty korupcyjne, wspierały w ten sposób siły, które chcą zmiany rządu w Polsce.
Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów wprowadziła poprawkę wyłączającą rolnictwo spod programu odbudowy zasobów przyrodniczych Unii Europejskiej. Co to konkretnie oznacza dla polskich rolników?
Przechodzimy teraz do negocjacji trójstronnych. Sam byłem wnioskodawcą części poprawek, które udało się przeprowadzić. Generalnie należy obserwować jak się skończą te negocjacje, bo ostatecznie o kształcie rozporządzenia decyduje rada ds. środowiska i dopiero wtedy będzie można mówić o sukcesie. Na tym etapie jest to jednak kierunek dobry, ponieważ zahamowano pewne niekorzystne zmiany, pewne wskaźniki, jakie należy osiągnąć. Jest to na tym etapie korzystne, ale jak się zakończy? W komisji trójstronnej, jeszcze raz to podkreślę, ostateczna decyzja należy do rady ds. środowiska.
Czy pod płaszczykiem ochrony środowiska Unia Europejska chce przejąć kontrolę nad polską ziemią i lasami?
Jeśli chodzi o gospodarkę leśną to wiadomo, że urzędnicy Unii chcą wprowadzić rozwiązania, które mają prowadzić do tego, by Unia uzyskała duży wpływ na zarządzanie lasami. Nam to nie jest potrzebne, bo mamy polskie przedsiębiorstwo gospodarki leśnej, które bardzo dobrze prowadzi tę gospodarkę. Po pierwsze nie musi być dofinansowywane, a po drugie dba o jakość gospodarki leśnej i o to, aby lasów w Polsce było co najmniej 30 procent.
Rozmawiał Paweł Nienałtowski
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/654476-jurgiel-opozycja-dziala-na-zewnatrz-dla-swoich-korzysci