Kto chce pozbawić Polski suwerenności? Rzecznik rządu o słowach prezesa Kaczyńskiego: Niemcy, ale nie tylko oni

„My uważamy, że Unia Europejska powinna być na poziomie związku państw, a nie federacji unijnej. To jest ta różnica” - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller w „Faktach po Faktach” w TVN24.

„Plany pozbawienia Polski suwerenności”

Müller pytany był o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które padły na Jasnej Górze. Wicepremier mówił tam o „planach pozbawienia Polski suwerenności”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes Kaczyński na Jasnej Górze: Słowa, które powtarza Ojciec Dyrektor: „Alleluja i do przodu”, niech prowadzą nas do zwycięstwa. WIDEO

Rzecznik rządu pytany o to, kogo prezes PiS miał na myśli, odpowiedział, że chodzi o Niemcy choć „nie tylko”.

Część innych krajów Unii Europejskiej również uważa, że powinniśmy ograniczyć obszary, w których jest jednomyślność

— zaznaczył rzecznik.

W strategii międzynarodowej rządu niemieckiego, która jest publiczna albo w umowie koalicyjnej, już nie pamiętam, w którymś z tych dokumentów, wprost jest teza o tym, że powinna powstać federacja europejska, czyli wzmocnienie kompetencji unijnych w stosunku do aktualnych, czyli zlikwidowanie jednomyślności

— dodał.

A jeżeli nie ma możliwości weta w kluczowych sprawach, to jak pan nazwie takie państwo? Jeżeli np. nie mogliśmy decydować o kluczowych kwestiach, nie wiem, migracyjnych czy innych obszarach funkcjonowania naszego państwa

Gra o rozszerzenie unijnych kompetencji

Müller przypomniał, że w polskim parlamencie są ugrupowania, które uważają, że „należy poszerzyć kompetencje unijne”.

Wiele ugrupowań w polskim parlamencie, między innymi Lewica czy Platforma Obywatelska, uważają, że należy poszerzyć kompetencje unijne. I my uważamy, że to nie jest dobre

— powiedział.

Jak ocenił, „kompetencje Unii Europejskiej są już szerokie”.

Rząd polski musi dbać o interesy Polski. Ja nie mam przecież żalu o to, że kanclerz Niemiec dba o interesy niemieckie, że prezydent Francji gra o interesy francuskie. To bardzo dobrze. Od tego są prezydentami czy kanclerzami swoich państw. Natomiast my musimy odpowiadać za interesy polskie. To jest gra, niestety, wielu interesów

— zaznaczył.

Droga Ukrainy do NATO

W rozmowie pojawił się również temat szczytu NATO w Wilnie i perspektywie przystąpienia Ukrainy do NATO. Jakie oczekiwania wobec szczytu na Polska?

Przede wszystkim liczymy na to, że perspektywa dojścia Ukrainy do członkostwa w NATO będzie bardziej jasno nakreślona, bo to taki docelowy model bezpieczeństwa w tym obszarze Europy Środkowo-Wschodniej i to jest główny cel, choć wiemy, że on jeszcze na tym etapie nie będzie możliwy, ale warto, żeby te mentalne bariery, które kiedyś były, były w tej chwili przekroczone

— zaznaczył.

kk/TVN24