Donald Tusk przekonywał na Konwencji Krajowej Nowoczesnej, że „wiemy ze statystyk, że mniej niż połowa rodzin zdecyduje się na jakąkolwiek formę wyjazdowych wakacji”. Na jakie statystyki powołał się przewodniczący PO? Tego nie wiemy, ale gdy sięgniemy po raport przygotowany przez analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, to dowiemy się, że Tusk minął się z prawdą. Nie pierwszy raz zresztą.
„Ustka stała się wyraźnie droższą niż Rodos”
Tusk nawiązując do pikniku w Pułtusku, który zorganizowało w sobotę Prawo i Sprawiedliwość, powiedział:
Być może jakaś rodzina z Pułtuska rusza na wymarzony urlop. Wiemy ze statystyk, że mniej niż połowa rodzin zdecyduje się na jakąkolwiek formę wyjazdowych wakacji, ale jeśli kogoś już stać na krótki wyjazd, to on będzie dzisiaj wyglądał dzisiaj tak, panie Kaczyński. (…) Małżeństwo z dwójką dzieci jedzie do Krynicy, benzyna 250 złotych plus woda mineralna na podróż. Zatrzymacie się, żeby kupić najtańszy zestaw w McDonalds
— wyliczał.
Rodzina dojedzie do Krynicy. Tam zapłaci tani domek - na tydzień to 2450 zł. Hotel to ponad 6 tys. złotych. Krynica Morska i tak nie jest najdroższa. Kolacja - dorsz, frytki i zupa (…) pierwszy dzień to 2985 złotych, a za kolejne sześć dni zapłacą prawie 7 tys. złotych i to licząc tylko zakwaterowanie i trzy posiłki dziennie
— mówił.
Ustka stała się wyraźnie droższą niż Rodos. (…) Gdybyście chcieli z Pułtuska wyjechać do tej Krynicy, to za dwa tygodnie to prawie całe życiowe oszczędności, bo średnie oszczędności rodziny to 30 tys. złotych
— mówił Tusk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żenujące! Tusk szydzi z prezesa PiS: Na wszelki wypadek chcę poinformować, że takie okrągłe na pikniku to jest piłka
Wakacyjne plany Polaków
A co o wakacyjnych planach Polaków mówi raport analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego?
Na wakacje planuje wyjechać ok. 60 proc. Polaków - wskazują analitycy PIE. Turyści wypoczywający w kraju najchętniej wybierają wybrzeże Bałtyku, a wyjeżdżający za granicę - wypoczynek w Chorwacji.
W 2023 r., w zależności od źródła badań, na wakacje trwające co najmniej dwa dni zamierza wyjechać od 55 proc. do 65 proc. badanych Polaków - wskazali analitycy PIE w zestawieniu opublikowanym w ostatnim wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”. Planów wyjazdowych nie ma od 14 proc. do 28 proc. Polaków.
Podobnie jak w poprzednich latach, większość z nas planuje urlop w kraju – deklaruje tak od 54 proc. (CBOS) do 64 proc. - wskazał Instytut, powołując się na Polską Organizację Turystyczną (POT). Wśród osób wypoczywających w kraju od lat najbardziej obleganym kierunkiem jest Bałtyk (27-37 proc.), nieco mniej osób decyduje się na urlop w górach (15-22 proc.) i na Mazurach (8-19 proc.). Osoby wyjeżdżające na zagraniczne wakacje najczęściej planują wypoczynek w Chorwacji (18 proc.), Grecji (14 proc.), Hiszpanii (12 proc.), we Włoszech (11 proc.) i w Turcji (9 proc.) - wynika z przedstawionych danych.
Wyjazdy krajowe najczęściej planowane są na lipiec i sierpień, a zagraniczne – na wrzesień
— zwrócili uwagę analitycy. Przypomnieli, że według GUS liczba turystów krajowych korzystających z noclegów w Polsce wzrosła w pierwszych czterech miesiącach 2023 r. o 12 proc. w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku.
Główną barierą powstrzymującą Polaków przed wyjazdami wakacyjnymi jest brak wystarczających środków finansowych. Według różnych badań taki powód podaje od 41 proc. do ok. 50 proc. Polaków, którzy nie jadą na wakacje. Część badanych zamierza przeznaczyć pieniądze na inny cel niż wakacje (18 proc.), niektórzy borykają się z problemami zdrowotnymi (15 proc.) uniemożliwiającymi wyjazd. Polacy w większości nie planują długich wyjazdów. Według POT maksymalnie na tydzień wyjedzie 65 proc. osób, które zamierzają spędzić wakacje w Polsce i 64 proc. wypoczywających za granicą - dodano w zestawieniu PIE.
Na tegoroczne wakacje Polacy przeznaczą więcej pieniędzy niż w 2022 r. Według badań, na wyjazd wydadzą średnio 3 tys. 200 zł, czyli o 474 zł więcej niż rok wcześniej. Planowana kwota na osobę - jak wynika z innych badań - różni się w zależności od tego, czy turyści chcą wypoczywać w kraju (2 tys. 256 zł), czy za granicą (3 tys. 971 zł).
W badaniach POT najwięcej osób zadeklarowało wydatki do 1,5 tys. zł na osobę (42 proc.), prawie co trzeci planuje wydać od 1 tys. 501 zł do 3 tys. zł, a 15 proc. powyżej 3 tys. zł. Środki na wakacje pochodzą głównie z oszczędności (49 proc.); 85 proc. badanych nie planuje wzięcia na ten cel kredytu.
Deklaracje Polaków dotyczące tegorocznych wyjazdów wakacyjnych wracają do poziomu utrwalonego przed pandemią. Rośnie liczba osób wyjeżdżających na wakacje. Polacy chętniej jeżdżą też za granicę
— zauważyli analitycy PIE. Nadal jednak utrzymuje się podwyższony poziom niepewności, „wyrażający się wysokim odsetkiem (ok. 20 proc.) odpowiedzi +jeszcze nie wiem+ w przypadku pytania o zamiary wyjazdu na wakacje” - podsumowali.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653851-i-znow-pudlo-dane-pie-miazdza-narracje-tuska