Polityka europejska jest coraz bardziej obecna w naszym życiu - jesteśmy już na takim etapie, że sprawy, które dzieją się w Europie coraz bardziej dotykają naszego życia codziennego - powiedziała w czwartek europoseł PiS Beata Szydło na antenie TVP Info.
Polityka europejska jest coraz bardziej obecna w naszym życiu - jesteśmy już na takim etapie, że sprawy, które dzieją się w Europie coraz bardziej dotykają naszego życia codziennego. Warto przypomnieć m.in. te chore rozporządzenia dotyczące +Fit for 55+, chociażby to, że będziemy mieli ograniczoną możliwość poruszania się samochodami spalinowymi, że będziemy więcej płacili za prąd czy gaz. To wpłynie na nasze bieżące życie - będą ograniczenia w przejazdach, lotach itp. To pomysł liberalno-lewicowej grupy w UE; można powiedzieć taki współczesny komunizm nam tu budują
— podkreśliła europoseł.
Stawka wyborów
Zdaniem Beaty Szydło, ponieważ obecny rząd polski bardzo wyraźnie sygnalizuje, że sprzeciwia się takim rozwiązaniom, wspomniana grupa będzie dążyć do tego, by go zmienić.
Najbliższe wybory toczą się o suwerenną, bezpieczną i szczęśliwą Polskę oraz Europę. Musimy mieć świadomość, że to, jaki będzie wynik wyborów w Polsce, będzie rzutowało również na to, co wydarzy się w Unii Europejskiej. Moi koledzy z grupy EKR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy) obradowali niedawno przez kilka dni w Warszawie i podkreślali właśnie to, że jesteśmy dla nich wzorem, Polska jest dla nas inspiracją
— dodała.
Według europoseł, jedną z osób, która była pod wrażeniem tego, jak polski rząd dba o suwerenność kraju, była premier Włoch Giorgia Meloni. Tę wypowiedź B. Szydło porównała ze słowami niemieckiego europosła Manfreda Webera, który powiedział „zrobimy wszystko, by odsunąć PiS od władzy”.
Jakby rościł sobie prawo, by decydować za Polaków, kto ma nimi rządzić. Nie, Polacy sami sobie zadecydują, kto i jak będzie nimi rządzić
— zaznaczyła.
W opinii Szydło zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy w Polsce czy konserwatystów w Hiszpanii otworzy drogę do budowania silnej frakcji konserwatystów w Parlamencie Europejskim, co otworzy możliwość walki o „spokojną i bezpieczną Europę”.
Obserwując to, co dzieje się obecnie w wielu miastach europejskich, te protesty mieszkańców - one nie biorą się z niczego. To, że ludzie wychodzą na ulice, bierze się z tego, że nie mają pracy, nie czują się bezpieczni, że Unia Europejska nie stoi po ich stronie. UE stała się machiną dla urzędników, elit brukselskich i tych, którzy mają tam jakieś swoje lobby i interesy. Ja wierzę w to, że nie tylko Polacy, ale Europejczycy w innych krajach będą na tyle przenikliwi i mądrzy, że rozumiejąc, iż bezpieczeństwo jest właśnie w ich rękach, wybiorą takich ludzi, którzy im to zagwarantują
— podkreśliła.
„UE jest dla nas bardzo ważna”
B. premier wyraziła przekonanie, że w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego grupa konserwatystów będzie silniejsza i uzyska zdolność do blokowania złych rozwiązań. Zauważyła, że nie tylko we Włoszech czy Hiszpanii, ale również w Niemczech i Francji ugrupowania prawicowe zyskują większe znaczenie i poparcie. Jej zdaniem jedynym problemem może być ich nadmierna radykalizacja.
Bardzo ważne jest, abyśmy w przyszłorocznych wyborach do PE uzyskali jak najlepszy wynik. (…) Musimy pamiętać, że UE jest dla nas bardzo ważna i jest nam potrzebna; my chcemy mieć dobre relacje z naszymi sąsiadami, z Niemcami, Francuzami, innymi członkami UE, ale na zasadach partnerskich
— dodała.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653622-premier-szydlo-wybory-tocza-sie-o-bezpieczna-polske