To nie jest kompletnie polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości, my na takie dokumenty godzić się nie będziemy - powiedział w Polskim Radiu 24 rzecznik PiS Rafał Bochenek pytany o doniesienia w sprawie ułatwień dla imigrantów zarobkowych. - Jako Prawo i Sprawiedliwość jesteśmy gwarantem tego, że polski system migracyjny będzie szczelny, a wszystkie osoby, które będą tu przyjeżdżały, będą sprawdzone - dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Nasza polityka jest twarda i jednoznaczna”
Bochenek pytany był o rozporządzenie MSZ, które miało usprawnić sprowadzanie do Polski pracowników, głównie z Azji. Rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział we wtorek, że rozporządzenie raczej nie będzie procedowane
Nasza polityka jest twarda i jednoznaczna. Prowadzimy politykę bardzo ścisłej weryfikacji tych wszystkich, którzy do nas przyjeżdżają. Osoby z zagranicy, które chcą u nas pracować, podlegają ścisłej procedurze wizowej, są sprawdzane również przez służby, jeśli zachodzi taka konieczność
— powiedział Bochenek.
Nie ma możliwości, by doszło do jakiejkolwiek liberalizacji. To jakaś kaczka dziennikarska
— dodał.
„To nie jest kompletnie polityka rządu PiS”
Gość PR24 przyznał, że nie wie, o co chodziło urzędnikom, którzy przygotowali rozporządzenie.
To nie jest kompletnie polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości. My na takie dokumenty godzić się nie będziemy, dlatego dobrze, że mamy takie kierownictwo polityczne
— powiedział.
Nie było żadnego przyzwolenia politycznego na to, by tego typu regulacje w Polsce były dzisiaj wdrażane. My, jako Prawo i Sprawiedliwość, jesteśmy gwarantem tego, że polski system migracyjny będzie szczelny, a wszystkie osoby, które będą tu przyjeżdżały, będą sprawdzone - tak, by nie dochodziło tu do sytuacji, z jakimi mamy do czynienia we Francji
— podkreślił.
Morawiecki zaprasza na spotkanie ws. migracji
Bardzo dobrze, że na spotkanie u premiera ws. nielegalnej imigracji politycy przyjdą z własnymi propozycjami; na tym polega parlamentaryzm, aby merytorycznie dyskutować - podkreślił w Polskim Radiu 24 rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Premier Mateusz Morawiecki zaprosił na czwartek przedstawicieli klubów i kół parlamentarnych na spotkanie ws. relokacji migrantów.
Wierzę, że łączy nas Polska, że potrafimy mówić jednym głosem w Europie. Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski
— oświadczył szef rządu. Obecność na spotkaniu potwierdzili przedstawiciele PiS, PSL oraz Konfederacji. Lewica i Polska 2050 mówią - nie, a Koalicja Obywatelska jeszcze nie podjęła decyzji.
Bochenek w czwartek w PR24 pytany był, czego można oczekiwać po czwartkowych konsultacjach u premiera, skoro nie pojawią się wszystkie siły polityczne, a PSL zapowiedział, że przedstawi na nim własne propozycje.
Bardzo dobrze, że przychodzą politycy na to spotkanie i przychodzą również z własnymi propozycjami, bo na tym polega demokracja. Na tym polega parlamentaryzm, aby merytorycznie dyskutować, a nie tylko obrzucać się jakimiś nieprawdziwymi danymi i inwektywami jak robi to (przewodniczący PO) Donald Tusk
— podkreślił rzecznik PiS.
Dodał, że Prawu i Sprawiedliwości zależy na skutecznym zablokowaniu kolejnej próby podejścia do przymusowej migracji nielegalnych imigrantów przez Unię Europejską. Według Bochenka, akceptacja relokacji migrantów nie rozwiąże problemu, a jedynie sprawi, że pojawią się kolejne fale takiej migracji.
Pytany, czy premier jest w stanie przekonać partie opozycyjne do swojego podejścia przy założeniu, że w deklaracjach wszyscy są przeciw relokacji, Bochenek stwierdził, że politycy, „zwłaszcza PO i Donald Tusk mówią jedno, a robią coś zupełnie innego”.
Wtedy kiedy w Sejmie podejmowana była uchwała, w której polski Sejm sprzeciwiał się polityce przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów prowadzonej na poziomie UE, politycy Platformy wyciągnęli karty. Czyli nie chcą wyrazić swojego prawdziwego zdania, prawdziwych intencji, bo doskonale wiedzą, że mają zupełnie inne zamiary
— ocenił rzecznik PiS.
W piątek, 30 czerwca, na konferencji po szczycie UE w Brukseli premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w razie próby przełamania konkluzji Rady Europejskiej z 2018 r. ws. relokacji, Polska jest gotowa przygotować pozew do TSUE. Wskazał, że Polska stoi na stanowisku, że jedyną obowiązującą regulacją jest właśnie to postanowienie Rady Europejskiej z roku 2018.
Konkluzje unijnego szczytu z czerwca 2018 r. mówią wyraźnie, że migranci trafiający na terytorium UE mają być kierowani do ośrodków utworzonych w państwach członkowskich „wyłącznie na zasadzie dobrowolności”, gdzie dochodziłoby do rozróżnienia między nielegalnymi migrantami, którzy musieliby opuścić UE, a tymi którzy potrzebują ochrony międzynarodowej. Konkluzje te mówią też, że „w kontekście tych ośrodków (…) relokacja i przesiedlenie będą miały charakter dobrowolny”.
Unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson, która odwiedziła we wtorek włoską wyspę Lampedusa, na którą przybywają setki migrantów z Afryki Północnej oświadczyła zaś podczas konferencji prasowej, że „jeśli jakieś państwo nie zaangażuje się w relokację +migrantów+ musi płacić, nie tylko krajom, które są pod presją, ale także krajom trzecim”.
Słowa te padły kilka dni po udzielonym TVN24 wywiadzie, gdzie Johansson mówiła, że tzw. pakt migracyjny, czyli unijne porozumienie w sprawie relokacji migrantów, nie ma charakteru przymusowego.
W połowie czerwca Sejm przyjął uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, która zobowiązuje rząd do stanowczego sprzeciwu wobec propozycji. Prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył w Sejmie, że kwestia relokacji migrantów w Unii Europejskiej musi być przedmiotem referendum.
kk/PAP/PR24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653519-rozporzadzenie-msz-bochenek-to-jakas-kaczka-dziennikarska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.