Komisja Europejska opublikowała swoje czwarte roczne sprawozdanie na temat praworządności w państwach członkowskich UE. Jak podkreśla KE 65 proc. zeszłorocznych rekomendacji w tej dziedzinie zostało w pełni, bądź częściowo zrealizowanych.
Biorąc pod uwagę fakt, że reformy mające na celu poprawę praworządności wymagają czasu, pokazuje to znaczący postęp w ciągu zaledwie jednego roku
— przekonują autorzy dokumentu.
W rozdziale dotyczącym Polski, odnotowują oni, że nasz kraj „przyjął ustawodawstwo w celu podniesienia standardów niektórych aspektów niezawisłości sędziowskiej i zaangażował się w dalszą reformę reżimu dyscyplinarnego dla sędziów”.
Podjęto pewne kroki w celu zapewnienia niezależności funkcjonalnej prokuratury od rządu, jednak funkcje Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego nadal nie są odrębne. Cyfryzacja wymiaru sprawiedliwości postępuje dobrze
— dodała KE, zaznaczając jednocześnie, że w jej opinii, „utrzymują się poważne obawy związane z niezależnością polskiego sądownictwa”.
Reakcja resortu sprawiedliwości
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta odniósł się w mediach społecznościowych do kolejnego już unijnego raportu, w którym zawarto szereg starych, zgranych zarzutów, stawianych Polsce w zakresie wymiaru sprawiedliwości.
Kaleta zauważa jednak, że prócz dotychczasowych pretensji Komisji Europejskiej doszły zarzuty o powstanie komisji ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce.
Tegoroczny raport Komisji Europejskiej #RuleOfLaw jak co roku jest tendencyjny, oparty wyłącznie na opiniach opozycji w Polsce. Jest kolejną próbą niszczenia wizerunku Polski w oparciu o fałszywe zarzuty. KE w wielu miejscach dokonuje oceny działań państwa, które w ogóle nie znajdują się w obszarach kompetencji UE. To co w Hiszpanii i Niemczech w zakresie sądownictwa jest akceptowalne, w raporcie KE wobec Polski jest naruszeniem praworządności. Podwójne standardy, czyli nihil novi. Konsekwentnie KE uważa, że Polska dyskryminuje działaczy LGBT, organizacji utrudniających obronę polsko-białoruskiej granicy (‼️) oraz ruchów aborcyjnych. Nowością jest zarzut związany z komisją do spraw badania wpływów rosyjskich
— napisał na Twitterze Sebastian Kaleta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653435-kolejny-raport-ke-ws-praworzadnosci-kaleta-znow-to-samo