„I jeżeli miałby premier Tusk jeszcze wypowiadać się na temat migrantów, to wolałabym, żeby robił to jednak trochę inaczej. Bo część ludzi sądzi, że on mówi to samo, co PiS. A to jest nieprawda, po prostu” - powiedziała w programie Wirtualnej Polski „Tłit” europoseł i założycielka PAH Janina Ochojska.
„To było niezręczne”
Rozmówczyni Patryka Michalskiego z WP była pytana o stanowisko Fundacji Ocalenie krytyczne wobec spotu przewodniczącego PO Donalda Tuska na temat nielegalnej migracji. Ochojska próbowała skrytykować lidera partii, z list której wystartowała do PE, ale ostatecznie… wybronić byłego premiera.
Podzielam to stanowisko Fundacji Ocalenie, chociaż staram się zawsze dostrzegać jakieś pozytywne cechy u ludzi i nie wierzę w to, że pan Donald Tusk jest islamofobem, że też chce grać na migracjach. Myślę, że to było niezręczne i nie powtórzy się już w innych spotach
— stwierdziła.
Taką mam nadzieję i chcę wierzyć w dobre intencje. Nie dostrzegam dobrych intencji w wypowiedziach pana premiera Morawieckiego. Taka wypowiedź premiera Tuska jest po raz pierwszy i mam nadzieję, że ostatni. Uważam, że to było niezręczne i gdybym mogła z panem premierem Tuskiem porozmawiać, to na pewno rozmawialibyśmy też o tym spocie i o tym, że nie powinno się w taki sposób wykorzystywać obrazu migrantów
— mówiła.
Co Tusk miał na myśli?
Następnie Janina Ochojska zaczęła rozkładać spot Donalda Tuska na czynniki pierwsze i niczym początkująca nauczycielka języka polskiego w szkole podstawowej - wyjaśnić, „co poeta miał na myśli”.
Wierzę w to, że pan premier chciał pokazać, po pierwsze: to, w jaki sposób PiS wykorzystuje obraz migrantów i w jaki sposób chce nas zastraszyć PiS, a jeśli chodzi o końcówkę, to że odzyskanie kontroli nad Polską, którą utraciliśmy, i odzyskanie również kontroli nad granicami odnosi się do tego, że przez tę granicę polsko-białoruską przeszło nielegalnie ok. 15 tys. migrantów, którzy dotarli do Niemiec
— przekonywała europoseł.
To oznacza, że SG nie potrafi chronić granicy, nie wie, kto tę granicę przekracza i kogo wpuściła do Unii Europejskiej
— wskazała.
Donaldowi Tuskowi chciałabym przekazać, że nie powinno się w taki sposób mówić o migrantach, bo część ludzi w taki sposób to odebrała. Natomiast ja nie wierzę w to, że Donald Tusk miał takie intencje. Było to może niezgrabne, nie w taki sposób bym ten spot zredagowała. On był niezręczny. Natomiast to, co powiedział premier Morawiecki, było wprost
— mówiła dalej.
I jeżeli miałby premier Tusk jeszcze wypowiadać się na temat migrantów, to wolałabym, żeby robił to jednak trochę inaczej. Bo część ludzi sądzi, że on mówi to samo, co PiS. A to jest nieprawda, po prostu
— dodała.
„Kampania może być straszna”
Pytana o to, czy cel - tj. odsunięcie PiS od władzy - uświęca środki, założycielka PAH odpowiedziała przecząco.
Kampania, która miałaby doprowadzić do odsunięcia PiS od władzy musi być etyczna, oparta na wartościach, nie może używać języka, który jakąkolwiek grupę oceniałby negatywnie i sugerował, że to grupa, która może wprowadzić zagrożenie
— podkreśliła europoseł.
Boli mnie to, że politycy używają takich obrazów, bo ta kampania może być straszna, jeśli politycy nie powstrzymają się od tego. Apeluję o etyczną kampanię, która będzie pozytywna, nie negatywna
— dodała Ochojska.
„Ja bym go nawet podała do sądu”
Przyznała również, że za używanie sformułowania „grupa Webera” podałaby premiera Mateusza Morawieckiego do sądu.
Ja bym go nawet podała do sądu. Ludzie nie będą rozróżniali, Wagner czy Weber. Premier wykorzystał podobieństwo tej nazwy i tego nazwiska i próbuje wprost zasugerować, że to jest grupa… Dla ludzi wiadomo, że Grupa Wagnera to są zabójcy i takie przyrównanie sugeruje jedno. Przeciętny Polak nie interesuje się tym i nie będzie głosował na „zabójców”. To jest nieetyczne, polityk nie powinien mówić w taki sposób, używać wyzwisk, porównań, które prowadzą do różnych pomyłek
— stwierdziła Ochojska.
Europosłanka najwyraźniej boi się jednoznacznie skrytykować lidera PO Donalda Tuska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653268-ochojska-reaguje-na-slowa-tuskakampania-moze-byc-straszna