„To polityk tolerancyjny, otwarty. Wie co mówi. Nikt nie wmówi, że Tusk jest ksenofobiczny” – przekonywał Tomasz Siemoniak, poseł Platformy Obywatelskiej, w programie „Kropka nad i” (TVN24).
Były minister w rządzie Donalda Tuska próbował bronić swojego szefa, który nagrał filmik dot. imigracji.
Chcąc obnażyć obłudę PiS-u wymienił państwa, które obejmuje rozporządzenie, z których przyjadą tysiące imigrantów
– powiedział.
PiS zaczął używać tego do brutalnej gry przed wyborami. (…) Próbują rozniecić wielki emocje. (…) PiS sprowadza tysiące, a z drugiej próbuje szczuć na Unię
– dodał.
Zdaniem Siemoniaka nie ma mowy o ksenofobii w wykonaniu Tuska.
Donald Tusk powiedział prawdę, dlatego PiS oszalał. Powiedział to twardym językiem, ale skończył się czas tiu tiu tiu
– stwierdził.
Język Konfederacji
Pytany o to, czy Tusk używa języka Konfederacji, Siemoniak odparł:
Wypunktował twardo w oczy jak są obłudni. Niech widzowie znajdą jedno słowo Tuska, które jest językiem Konfederacji. (…) To polityk tolerancyjny, otwarty. Wie co mówi. Nikt nie wmówi, że Tusk jest ksenofobiczny.
Zapewnił też, że działanie lidera PO nie jest populistyczne.
Nie widzę w tym populizmu. Czasami obnażając populizm trzeba pokazać populizm, ale w tym przypadku Tusk przedstawił projekt rozporządzenia i zestawił to z ich retoryką. (…) Tysiące imigrantów właśnie przyjeżdżają do Polski przez przymknięcie oczu przez rząd PiS
— mówił Tomasz Siemoniak.
Jak widać, wolta Donalda Tuska stała się problemem dla całej PO. Nie dziwi, że nawet najważniejsi politycy partii mają problem z wytłumaczeniem się ze słów lidera.
mly/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653207-siemoniak-broni-tuska-skonczyl-sie-czas-tiu-tiu-tiu