Głównym konkurentem partii rządzącej w Polsce jest partia, o której można powiedzieć, że jest zewnętrzna; z jednej strony demoralizuje Polaków, a z drugiej, w sprawach politycznych czy gospodarczych realizuje politykę w interesie innego państwa - powiedział wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W niedzielę w Spale (woj. łódzkie) prezes PiS wziął udział w XVIII Zjeździe Klubów „Gazety Polskiej”. Podczas panelu, na którym wystąpił, odniósł się do kwestii realizowania programów wyborczych przez zwycięskie partie.
W ciągu 4 lat (kadencji 2015-2019 - PAP) pokazaliśmy, że nasz program, nasze zapowiedzi są realizowane - że demokracja może być realizowana w tym wszystkim, co jest jej istotą. Bo jeżeli w demokracji posługujemy się kłamstwem, jeżeli ktoś posługuje się kłamstwem, i jeżeli zapowiedzi wyborcze są prezentowane na tej zasadzie, że dwa razy coś obiecać to jak raz coś dać, to wtedy nie ma demokracji - jest manipulacja. Demokracja opiera się na prawdzie (…) My tę regułę uważamy za świętą, my przestrzegamy tej zasady
— powiedział prezes PiS.
Jak ocenił, „nasi przeciwnicy podchodzą do tego zupełnie inaczej”.
W jednej sprawie są całkowicie konsekwentni - to znaczy posługiwanie się kłamstwem, przy czym wraz z przegranymi, to się wszystko radykalizuje, w sposób niesłychany. Radykalizuje się język - i to już nie jest kwestia kłamstwa, tylko kwestia skrajnej wulgarności, degradowania polskiego życia publicznego
— mówił Kaczyński.
Dodał, że „to kwestia wpisywania się w plany wszystkich wrogów Polski”.
Wrogowie Polski zawsze chcieli, by Polska i Polacy byli takim narodem zdegenerowanym, na bardzo niskim poziomie - żeby elity były zewnętrzne. (…) Zapytajmy, czy Platforma (Obywatelska) to nie jest taka partia zewnętrzna (…) Czy Donald Tusk nie jest personifikacją takiej zewnętrzności?
— stwierdził prezes PiS.
Głównym konkurentem partii rządzącej w Polsce jest partia, o której można właśnie to powiedzieć, że jest zewnętrzna. Z jednej strony demoralizuje Polaków, odwołuje się do tych grup społecznych, które, powiedzmy sobie, mają ogromnie dużo trudności z kulturą (…) a z drugiej strony, jeśli chodzi o sprawy ważne - polityczne, gospodarcze - to realizuje politykę, która jest w interesie innego niż Polska państwa
— ocenił Kaczyński.
Jak ocenił, za czasów poprzednich rządów „polityka rosyjska, ten reset (…) to była w gruncie rzeczy polityka, której odbiorcą była Rosja, ale jej inicjatorem, obserwatorem, który ją oceniał i wyciągał z niej pozytywne wnioski - szczególnie wnioski odnoszące się do samego Donalda Tuska i jego europejskiej kariery - była nie Moskwa, tylko właśnie Berlin”.
Należy pamiętać, co dzisiaj w Polsce się dzieje - te obrzydliwe demonstracje z masą haniebnych napisów (…) to wszystko jest elementem socjotechniki, która wpisuje się w coś, co ma dzieje nie tak znów krótkie
— dodał prezes PiS, nawiązując do niemieckiej koncepcji Mitteleuropy z przełomu XIX i początku XX wieku, wedle której Polska „to ma być małe, słabe państwo całkowicie podporządkowane Niemcom - i mogące się rozwijać, ale zawsze muszące być znacznie niżej niż Niemcy”.
Ta polityka w świadomości niemieckich elit jest czymś, co - można powiedzieć - tkwi
— stwierdził również Kaczyński.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Kaczyński: Tusk w nocy przeszedł kolejną głęboką przemianę duchową. Okazuje się, że jest przeciwnikiem imigracji do Polski
„Oni kłamali zawsze”
Kłamstwo jest wpisane w dzieje Platformy Obywatelskiej; oni kłamali zawsze - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem Polska byłaby dziś znacznie dalej, gdyby nie 8 zmarnowanych lat rządów PO-PSL.
Podczas zjazdu klubów „Gazety Polskiej” zarzucił Platformie Obywatelskiej i jej liderowi Donaldowi Tuskowi zerową wiarygodność. Mówił, że kłamstwo wpisane jest w dzieje formacji Tuska.
Oni kłamali zawsze
— dodał.
Byli kiedyś formacją konserwatywną, tak przynajmniej o sobie twierdzili, jeździli na różne modlitewne spotkania. Teraz, to już od lat się dzieje, zaczęli wojować z kościołem i religią
— wskazywał Kaczyński.
Byli formacją gotową współpracować z nami, a kiedy się okazało, że to myśmy wygrali wybory, a nie oni w 2015 r. zaczęli z nami wściekłą walkę, która była oparta o jedno wielkie kłamstwo
— dodał.
Kaczyński wskazywał, że lata 2005-2007, kiedy rządziło PiS, były spokojnym, dobrym czasem, ze wzrostem gospodarczym. Zarzucił, że media wmówiły społeczeństwu, że w Polsce dzieje się coś strasznego, niszczenie demokracji.
Ale nic złego się nie działo, był postęp, były zmiany, była nowa polityka historyczna, przestaliśmy uprawiać politykę zawstydzania własnego narodu jego historią, były zmiany w różnych dziedzinach, był plan dla Polski
— wyliczał prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego, źródłem wygranej PO w 2007 r. było stosowanie kłamstwa i socjotechniki. W jego ocenie 8 lat rządów PO to czas zmarnowanej władzy.
Bylibyśmy dzisiaj znacznie dalej, gdyby nie te 8 zmarnowanych lat
— stwierdził.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653081-prezes-pis-o-platformie-to-partia-zewnetrzna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.