Przewodniczący PO Donald Tusk zamieścił na Twitterze wideo, w którym oskarża PiS o przyjmowaniu wielu imigrantów z krajów arabskich i afrykańskich. Zaznaczył, że Polska musi mieć kontrolę nad swoimi granicami. „Donald Tusk ma świadomość, że ostatnie decyzje Rady Europejskiej, zapowiedzi EPL, a także wszelkiego typu naciski na Polskę w kwestii potrzeby przyjęcia imigrantów, to wszystko jest nie do przyjęcia dla większości Polaków” - komentuje słowa Tuska w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog z KUL.
Tusk nie może wprost zaatakować tamtych decyzji RE, zatem stara się w sposób wymijający zrzucić odpowiedzialność na PiS, mówiąc, że te oczekiwania unijne są niczym w porównaniu z tym, co PiS robi od dłuższego czasu sprowadzając wiele tysięcy imigrantów. Tusk stara się niwelować przy tym różnice między legalnym pracownikiem, który przyjeżdża do Polski wykonać kontrakt, a imigrantem, który w sposób nielegalny przekroczył granicę. W ten sposób chce pokazać, że ten problem już mamy i w związku z tym zgoda na pakt migracyjny niewiele by zmieniła. Do tego dochodzi narracja, że UE nie oczekuje od Polski udziału w pakcie migracyjnym ze względu na przyjęcie uchodźców z Ukrainy – to taka gra Donalda Tuska
— zaznacza prof. Arkadiusz Jabłoński.
„To pogubienie narracyjne Donalda Tuska”
To pogubienie narracyjne Donalda Tuska wynika z tego, że chce za wszelką cenę osłabić obawy Polaków przed napływem nielegalnych imigrantów na czas kampanii wyborczej i przerzucić odpowiedzialność w tej sprawie na PiS
— mówi socjolog.
Zapytany, czy przewodniczący PO obawia się, że sprawa paktu migracyjnego może osłabić notowania KO, a wywindować notowania PiS, odpowiada:
Tak, tego się zdecydowanie obawia. Gdy idzie o walkę o głosy niezdecydowanych wyborców, to wyborów polityków, którzy są wiarygodni w kwestii związanej z ograniczeniem napływu nielegalnej migracji do Polski, może być bardzo istotny, zwłaszcza w kontekście zamieszek, które mają miejsce we Francji, ale też i wydarzenia np. ze Szwecji. To są niepokoje, które dzisiaj ludzi dotykają, o wiele mocniej niż niepokoje związane z kwestiami klimatycznymi, a nawet z inflacją.
„PO zachowywała się zgodnie z zaleceniami unijnymi”
Z sondażu portalu Social Changes dla portalu wPolityce.pl wynika, że 52 proc. Polaków uważa, że PO zgodziłaby się na pakt migracyjny, gdyby wygrała wybory. Natomiast tylko 22 proc. jest przeciwnego zdania (reszta badanych wybrała odpowiedź „trudno powiedzieć”).
CZYTAJ TAKŻE: NASZ SONDAŻ. Polacy nie mają wątpliwości: rządy Donalda Tuska oznaczają zgodę na masową imigrację do naszego kraju
Duży odsetek Polaków pamięta, że w przypadku pierwszy prób przeprowadzenia relokacji migrantów w latach 2014-2015, to wówczas PO zachowywała się zgodnie z zaleceniami unijnymi, a później Donald Tusk w czasie, gdy był przewodniczącym Rady Europejskiej, ciągle straszył polskie władze, że będą ponosiły konsewkencje za brak zgody na udział w relokacji imigrantów. Skoro wtedy Tusk tak uważał, to większość Polaków ma prawo sądzić, że w tej chwili przybiera w swoich wypowiedziach tony kampanijne, a jak przyjdzie co do czego, to będzie znowu mówić językiem konieczności, wynikającej z solidarności unijnej
— podkreśla.
not. as
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/653053-prof-jablonski-tusk-obawia-sie-sprawy-migrantow