„Referendum jest istotne, bo to najbardziej bezpośrednia forma demokracji, ale wyobrażam sobie, że KE uznaje polskie referendum i trzymanie się jego wyniku jako działanie wbrew wartościom Unii Europejskiej i wytacza Polsce sprawę w TSUE. To absolutnie wyobrażalne, bo tam od początku wszyscy oszukują” – podkreślił w „Salonie Dziennikarskim” Stanisław Janecki. Publicysta tygodnika „Sieci” odniósł się do szczytu w Brukseli ws. migracji. Tematem rozmowy były też zamieszki we Francji.
Gośćmi Michała Karnowskiego byli również dr Milena Kindziuk z UKSW, medioznawca, autorka książek oraz publicyści Piotr Semka i Marek Formela.
Przywódcy krajów Unii Europejskiej na dwudniowym szczycie w Brukseli, który zakończył się w piątek, nie przyjęli konkluzji w sprawie migracji. W tej kwestii nie udało się osiągnąć konsensusu wśród 27 państw członkowskich. Polska zaproponowała poprawki do projektu konkluzji, jednak nie uzyskały one jednomyślności. Chodzi o kwestię przymusowej relokacji migrantów i nakładania na państwa członkowskie kar za odmowę ich przyjęcia. W mediach przebijała się wypowiedź komisarz Ylvy Johansson, która usiłowała przekonywać, że obecny projekt relokacji jest dobrowolny, że Polska nie ma się czego obawiać, bo kary nie będą nakładane.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślał w piątek w Brukseli, że nie ma zgody polskiego rządu na przymusowość relokacji. Szef rządu deklarował, że Polska nie zgodzi się na kompletną zmianę polityki ws. migracji i jest za dobrowolnością w tej sprawie.
Działania KE i opozycji to kpiny
Piotr Semka zwrócił uwagę na działania dziennikarza TVN, który w rozmowie z Johansson trzy razy pytał, czy nie ma obowiązkowej relokacji.
To gra słowna. Wiadomo, że jak jest kontrola KE nad ruchem migrantów, to kary są. To kpiny. To pokazuje determinację, żeby niestrawnego rogala przedstawić jako kruchego croissanta. Widać wyraźnie, że chwyciła się tego opozycja, która mówi, że to nie jest obowiązkowe. To logika niewolnika, który cieszy się z tego, że może prosić pana o zwolnieni od pracy na polu nie wiedząc, że pan może w każdej chwili tę zgodę cofnąć. To po prostu kpiny
– podkreślił publicysta.
Milena Kindziuk wskazała, że jest to walka o zachowanie suwerenności, o czym mówił Jarosław Kaczyński podkreślając, że te wybory będą właśnie o zachowanie suwerenności.
UE ma tendencje do poszerzania swoich kompetencji i jest niebezpieczeństwo, że to pójdzie dalej. Dziś mówimy o 2 tys., za 5 lat to będą miliony. Ta szczelina będzie się poszerzać i łatwo jest stracić suwerenność. Jest też kwestia niewspólmierne3go finansowania – zauważmy, jak małe pieniądze poszły na ukraińskich uchodźców wojennych, a jak duże kary mielibyśmy płacić
– powiedziała dr Kindziuk.
CZYTAJ TAKŻE:
Referendum ws. migrantów
Stanisław Janecki zapytany o to, czy referendum ws. migracji jest narzędziem, które Polska może wykorzystać, wskazał, że UE może wytoczyć Polsce sprawę w TSUE.
Referendum jest istotne, bo to najbardziej bezpośrednia forma demokracji, ale wyobrażam sobie, że KE uznaje polskie referendum i trzymanie się jego wyniku jako działanie wbrew wartościom Unii Europejskiej i wytacza Polsce sprawę w TSUE. To absolutnie wyobrażalne, bo tam od początku wszyscy oszukują
– powiedział publicysta.
Samo określenie tego mechanizmu „obowiązkową solidarnością” jest absolutnie orwellowskie. To zaprzeczenie, jak solidarność może być obowiązkowa? Druga sprawa, ten cały pakt azylowo-imigrancki od 2026 roku jest pomyślano jako długofalowy, na kilkadziesiąt lat. Jeśli raz zgodzimy się na ten mechanizm, to za 30 lat on będzie stosowany i będziemy wszyscy ponosić tego konsekwencje
– podkreślał Stanisław Janecki.
Publicysta wskazał, że średnio do Europy próbuje się przenieść ok. 500 mln ludzi z biedniejszych części świata, a docelowo może to być nawet 2 mld. Dodał, że UE ma 4,2 mln km2 powierzchni, którą zamieszkuje 450 mln ludzi.
Australia ma 7,7 mln km2 powierzchni, a tam mieszka 25 mln ludzi – pomijając środkową część. Wyobraźmy sobie kolejnych migrantów w przeludnionej Europie. Sceny z Paryża to będzie nic. Tu będzie nieustanna wojna, nie będzie rozwoju, dobre przyszłości. Europa stanie się skansenem
– zwracał uwagę Janecki.
Z kolei Marek Formela dodał, że państwa UE mają własne cele polityczne i gospodarcze, również te polegające na osłabieniu spoistości wewnętrznej Polski i innych państw, które prowadzą odrębną politykę.
To zaproszenie Europy do transakcyjnego sposobu rozwiązywania problemów migracyjnych, komercyjnej relacji z grupami przemytników. To olbrzymie zagrożenie dla Europy, dla pewnego dobrobytu Europejczyków. Polska to dobry przykład, który pokazuje, jakie znaczenie ma prawo weta dla konstrukcji kompromisu, jakim jest UE
– wskazał redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej”.
Stanisław Janecki dodał, że „to projekt rewolucji społecznej połączonej z rewolucją ustrojową UE”. Celem jest – jak wyjaśnił – likwidacja państw narodowych i rewolucja LGBT.
ZOBACZ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/652922-obowiazkowa-solidarnosc-wedlug-ke-janecki-to-orwell
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.