Już pierwsze trzy odcinki filmu dokumentalnego Sławomira Cenckiewicza i Michała Rachonia „Reset” dyskwalifikują Donalda Tuska jako polityka, któremu można powierzyć władzę, mającą wpływ na losy państwa i jego obywateli. Tchórzliwy, lękliwy i fałszywy – to cechy osobowości, które świecą najjaśniejszym, kompromitującym światłem w tym dokumencie. Taki też kierunek, odbijający portret ówczesnego premiera przybrała polska polityka w okresie, gdy pełnił funkcję premiera. Nie są to propagandowe wizje autorów, preparowane jedynie na użytek kampanii wyborczej. Choć niewątpliwie, tego motywu całkowicie odrzucić nie można, jeśli założyć prawdziwość zdania, że kolejna kampania wyborcza rozpoczyna się niemal natychmiast po ogłoszeniu wyników przeprowadzonych właśnie wyborów.
Nie można zaprzeczyć, że jest to film demaskatorski. Taka jest wszak rola mediów. Pod jednym warunkiem, że prezentują prawdę. W przypadku pierwszych trzech odcinków „Resetu”, spełnienia wymogu prawdy podważyć nie można. Portret Donalda Tuska rysowany jest zachowanymi w archiwach, a latami niedostępnymi dokumentami, których autentyzmu nie da się zakwestionować. A także jego decyzjami oraz ich uzasadnieniami jego osobistego autorstwa, które potwierdzają istniejące do dziś nagrania.
Bolesna uległość
Szczególnie bolesna dla Polski, ale też do końca niezrozumiała była uległość polskiego premiera wobec naszego odwiecznego wroga, jakim jest Rosja. Jego postawa stanowiła zaprzeczenie politycznego zmysłu, co dla Polski może być korzystne, a co niebezpieczne. Wystarczyło, że rosyjski niedźwiedź „zmarszczył brwi”, aby Donald Tusk, odrzucił wyciągniętą rękę Ameryki, chcącej zapewnić Europie wzmocnienia bezpieczeństwa. I to w wariancie dla Polski ogromnie korzystnym, bo nadanie jej pozycji lidera byłych państw podporządkowanych hegemonii bolszewickiej Rosji, co było oczywistą spłatą długu wdzięczności wobec Polski za jej wiodącą rolę w obaleniu rosyjskiego komunistycznego kolosa.
Łatwość z jaką Putin budował własną strategię bezpieczeństwa w Europie, w połączeniu z tworzeniem sfery wpływów ekonomicznych Rosji na przełomie dwóch pierwszych dziesięcioleci naszego wieku, było niewątpliwie pierwszym ważnym krokiem ku imperialnej, barbarzyńskiej zuchwałości, która swój wyraz znalazła w decyzji z 22 lutego 2022 roku. Zdaje się, że nie wielu polityków w Polsce dostrzegało to zagrożenie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/652445-reset-a-terazniejszosc-trzy-odcinki-dyskwalifikuja-tuska