Są reperkusje sobotniej konwencji Konfederacji. Jak przekonuje Interia.pl, liderzy ugrupowania mają być niezadowoleni z wystąpienia Grzegorza Brauna.
Jak przekonuje Interia, podczas konwencji Braun miał mówić o ochronie gotów. W zamian usłyszeliśmy opowieść m.in. o „banderyzacji polskiej racji stanu” i „eurokołchozowej radzie komisarzy”.
Mentzen z Bosakiem byli wściekli. Widać to zresztą po ich minach i na przebitkach z kamer
– mówi jeden z rozmówców portalu.
Jakieś reperkusje pewnie będą. Braun dał dobry pretekst, żeby ostro negocjować obecność jego ludzi na listach, zwłaszcza tych najbardziej kontrowersyjnych
– czytamy.
W odróżnieniu od Brauna, tym razem Janusz Korwin-Mikke nie wywołał kontrowersji.
Korwin dał radę się pohamować i miał bardzo dobre przemówienie. Zgodnie z umową mówił o służbie zdrowia i edukacji, wrzucił parę rzeczy w swoim stylu, ale generalnie nie dał pola do popisu wszystkim, którzy czyhali na jakieś wpadki
– mówi jeden z działaczy Konfederacji.
Reakcja Bosaka
O sytuację zapytano Krzysztofa Bosaka. Jeden z liderów Konfederacji zapewnia, że w ugrupowaniu jest miejsce na różnorodność, a wystąpienie Brauna nie było aż tak radykalne.
Jesteśmy różni, ale komplementarni
– mówi Interii Bosak.
Mly/interia.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/652436-konflikt-mentzen-z-bosakiem-byli-wsciekli-na-brauna