Prawda na temat zniszczenia przez rząd Tuska planów budowy tarczy antyrakietowej chroniącej Polskę jest po prostu szokująca. O tym są te wybory - czy chcemy dobrego gospodarza, który kieruje się wyłącznie interesem kraju, czy chcemy strachliwych bajerantów - napisał premier Mateusz Morawiecki.
W opublikowanym we wtorek wpisie na Facebooku Morawiecki zamieścił fragment emitowanego przez TVP Info programu „Reset”, dotyczący wydarzeń z początku 2008 roku i rozmowy ówczesnego premiera Donalda Tuska z prezydentem USA George’m W. Bushem o budowie w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Autorzy programu w fragmencie zamieszczonym przez premiera stawiają tezę, że kluczowy wpływ na rezygnację z budowy tarczy antyrakietowej miała rozmowa Tuska z Władimirem Putinem, którą polski premier zrelacjonował Bushowi. Autorzy powołują się na dokumenty kancelarii prezydenta USA, wedle których Tusk miał powiedzieć Bushowi, że Putin zagroził, że w przypadku powstania tarczy antyrakietowej Rosja nakieruje swoje rakiety z głowicami jądrowymi na cele w Polsce. Bush w odpowiedzi miał powiedzieć polskiemu premierowi, że Putin miał na celu zastraszenie go.
STOP dla NIEBEZPIECZNYCH Ludzi: Prawda na temat zniszczenia przez rząd Tuska planów budowy tarczy antyrakietowej chroniącej Polskę, jest po prostu szokująca
— napisał we wpisie z nagraniem Morawiecki.
O tym są te wybory: czy chcemy w Polsce dobrego gospodarza, który zawsze kieruje się wyłącznie interesem kraju i zrobi wszystko, aby Polska była bezpieczna. Czy chcemy u władzy strachliwych bajerantów, którzy dbają przede wszystkim o własne bezpieczeństwo i wygodę. Albo co gorsza: o wygodę naszych wrogów
— stwierdził.
Polsko-amerykańska umowa ws. tarczy antyrakietowej
Polsko-amerykańska umowa w sprawie instalacji elementów tarczy antyrakietowej została podpisana w sierpniu 2008 r. w Warszawie. Podpisy pod umową złożyli ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski i ówczesna amerykańska sekretarz stanu Condoleezza Rice.
Tarcza miała chronić terytorium USA, ich wojska oraz terytoria sojuszników z NATO przed atakiem rakietowym. W Polsce miała powstać baza 10 rakiet przechwytujących pociski dalekiego zasięgu wystrzelone w Azji. W Czechach zainstalowany miał być radar.
Barack Obama, który objął urząd prezydenta USA po Bushu, i ówczesny minister obrony Robert Gates ogłosili we wrześniu 2009 r. decyzję o rezygnacji z planu umieszczenia w Polsce i Czechach baz amerykańskiej obrony antyrakietowej. W oświadczeniu wydanym wówczas przez Biały Dom prezydent Barack Obama poinformował, że podjął decyzję o nowym podejściu do obrony przeciwrakietowej w Europie. Jego zdaniem nowa polityka antyrakietowa ma sprawić, by obrona Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w Europie była doskonalsza, silniejsza i szybsza. Oświadczył, że uwaga USA w kwestii obrony przeciwrakietowej pozostaje skoncentrowana na Iranie, a nie na Rosji.
Ostatecznie w Redzikowie w woj. pomorskim powstała zarządzana przez wojska amerykańskie baza wyposażona w rakiety do zwalczania rakiet pocisków balistycznych średniego zasięgu; obecnie trwają ostatnie przygotowania do jej uruchomienia. Baza ma stanowić część amerykańskiego systemu antybalistycznego Aegis Ballistic Missile Defence, chroniącego USA i ich sojuszników przed atakami pociskami balistycznymi. Analogiczna baza powstała też w Rumunii.
tkwl/Facebook Mateusz Morawiecki/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/652366-tusk-przeciw-tarczy-antyrakietowej-premier-to-szokujace