Sławomir Nitras, poseł PO i koordynator akcji „Przypilnuj wyborów” w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” zapowiada, że w pierwszej kolejności będzie kierował ludzi do pilnowania wyborów w… obwodach zamkniętych, takich jak więzienia. To dość zaskakujące, ponieważ PO od lat cieszy się ogromnym poparciem wśród osób siedzących za kratami.
Na przykład w wyborach parlamentarnych w 2019 roku KO w warszawskim areszcie śledczym na Białołęce KO zdobyła aż 59,63 proc., a PiS zaledwie 8,5 proc. Mimo tego Sławomir Nitras jest przekonany, że jego najlepsi ludzie do pilnowania wyborów powinni być skierowani właśnie w takie miejsca.
CZYTAJ TAKŻE:
W pierwszej kolejności będziemy kierowali ludzi do obwodów zamkniętych (np. więzienia, szpitale), bo tam było najwięcej nieprawidłowości. I to nie jest tendencja polska, a ogólna prawidłowość – im lokale i komisja są większe, tym skuteczniejsza jest kontrola społeczna, bo więcej ludzi to widzi. Więc do obwodów zamkniętych będziemy kierować najlepszych, najbardziej doświadczonych, znających system i mających silny charakter ludzi
— zdradził Nitras.
Jestem w stanie sobie wyobrazić manipulację na każdym poziomie, tylko ruch nie jest tworzony po to, żeby na siłę szukać sensacji. (…) Mamy pilnować, żeby manipulacje były niemożliwe
— podkreślił.
Czyżby Sławomir Nitras uważał, że poparcie dla KO wśród osadzonych jest jeszcze wyższe niż wskazują na to dotychczasowe wyniki wyborów?
tkwl/”Dziennik Gazeta Prawna”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/652337-nitras-nasi-silni-ludzie-dopilnuja-wyborow-w-wiezieniach