„Gdy w Europie tyle mówi się o demokracji, to referendum byłoby takim silniejszym mandatem, który rząd będzie miał jako argument w dyskusjach zewnętrznych. Byłaby to wyrażona wola społeczeństwa, która jest rzeczywista w stosunku do woli biurokratów” - mówi portalowi wPolityce.pl prof. Mieczysław Ryba, politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
„Problemy Niemców, Włochów, Francuzów, Hiszpanów nie są wydumane”
Jak wynika z badania pracowni Social Changes dla portalu wPolityce.pl pomysł organizacji referendum ws. relokacji migrantów popiera równo połowa Polaków - dokładnie 50 proc. Przeciwnego zdania było 35 proc. respondentów.
O komentarz w tej sprawie poprosiłam prof. Mieczysława Rybę, politologa z KUL.
Można było nawet spodziewać się jeszcze wyższego poparcia dla referendum, tyle że jesteśmy w toku kampanii wyborczej, pewnego sporu politycznego, który zapewne nieco osłabia tę tendencję
— podkreśla mój rozmówca.
Lęk przed tym, co ma miejsce na zachodzie Europy, jest w Polsce powszechny, co zresztą znajduje swoje uzasadnienie. Problemy, z którymi mierzą się dziś Niemcy, Włosi, Francuzi czy Hiszpanie, nie są problemami wydumanymi, ale bardzo realnymi. W dodatku chcą się z nami tymi problemami „podzielić”
— dodaje.
„Jeden z niezwykle ważnych tematów kampanii”
Czy referendum byłoby również potężnym mandatem zaufania, dowodem na to, że mamy do czynienia z wolą większości społeczeństwa, a nie tylko danego rządu?
Przede wszystkim musimy, jako społeczeństwo, sami sobie odpowiedzieć na to pytanie i jasno zadeklarować, czego chcemy w tej materii i jak to wszystko oceniamy
— odpowiada prof. Ryba.
Po drugie: gdy w Europie tyle mówi się o demokracji, to referendum byłoby takim silniejszym mandatem, który rząd będzie miał jako argument w dyskusjach zewnętrznych. Byłaby to wyrażona wola społeczeństwa, która jest rzeczywista w stosunku do woli biurokratów
— dodaje.
Po trzecie, ma to również silny kontekst w kampanii wyborczej, to jest jeden z tematów, niezwykle ważnych, które będą przedmiotem tejże kampanii
— podkreśla ekspert.
„Pozostawienie Polaków samymi sobie”
Czy to rzeczywiście temat, który wciąż jakoś interesuje Polaków, jest tak nośny jak podczas kryzysu migracyjnego w 2015-2016 r.?
Oczywiście, bo Polacy też przecież podróżują po świecie, odwiedzają duże zachodnie miasta, widzą, jak wiele zmieniło się na niekorzyść, jakie jest poczucie zagrożenia i że problem nie zniknął
— odpowiada politolog.
Ale też jest potężne poczucie niesprawiedliwości, pozostawienia Polaków samymi sobie z problemem uchodźców ukraińskich. Nie dano nam pieniędzy lub w tak niskich kwotach, co jest brakiem elementarnej solidarności, a tu się przecież mówi o solidarności, którą chce się wymuszać, przez to, że Bruksela będzie dzielić się z nami błędami niemieckiej polityki otwartych drzwi i będziemy musieli wziąć sobie na głowę te problemy, które oni spowodowali
— podsumowuje Mieczysław Ryba.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651910-polacy-za-referendum-ws-migracji-prof-ryba-komentuje