Film „Reset” pokazuje, dlaczego - przynajmniej w dużej mierze - strach opozycji przed komisją ds. badania wpływów rosyjskich jest uzasadniony - powiedział w czwartek w TVP Info wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Zdaniem wicepremiera emitowany w TVP dokumentalny serial „Reset” pokazuje, skąd bierze się strach opozycji przed komisją ds. badania rosyjskich wpływów w Polsce.
Film pokazuje też dlaczego - przynajmniej w dużej mierze - jest to strach uzasadniony. Ale film, to film, a stwierdzenie pewnych faktów przez organ, który działa w imieniu państwa, to jest zupełnie inna kwestia
— zaznaczył J. Kaczyński.
Jak zauważył, istnieje różnica w podejściu do informowania o prowadzonej przez rząd polityce, bo „to nie jest dla zwykłych ludzi”.
Oni od przeszło 30 lat uważają, że Polak powinien być źle poinformowany.(…) To czy ktoś był agentem czy nie był, to nie wasza sprawa, obywatele. Ale to sprawa obywateli. W Stanach Zjednoczonych często te +badania+ idą niesłychanie daleko - tak daleko, że ja nie byłbym w stanie tego zaakceptować, bo czasem dotyczy kwestii intymnych
— dodał wicepremier.
W jego opinii opozycja wyznaje zasadę, że Polak ma być „przedmiotem oszustwa, kłamstwa, manipulacji”.
My nie chcemy oszustwa i kłamstwa. Chcemy pokazać na dokumentach, jak było, jak daleko różne procesy się posunęły i jak bardzo Polacy powinni uważać, szczególnie przy urnie wyborczej, kogo naprawdę popierają. Czy popierają obrazek stworzony przez telewizję, czy człowieka, który czasem ma różne powiązania lub podejmował różne decyzje co najmniej w najwyższym stopniu wątpliwe, a niekiedy skrajnie wręcz niekorzystne dla Polski
— zaznaczył.
Wicepremier mówił także o samym resecie, czyli zmianie w stosunkach polsko-rosyjskich. Jego zdaniem „było to życzenie niemieckie”.
Chodziło o - to moja opinia - o osobiste interesy. Donald Tusk miał być +dużym misiem+, nie tu w Polsce, tylko w Unii Europejskiej, a bez poparcia Niemiec to było całkowicie niemożliwe. Ale to jeden aspekt sprawy. Prawdopodobnie były także inne. Ta komisja ma m.in. starać się ustalić, jakie
— podkreślił prezes PiS
Wojna hybrydowa przeciw Polsce
Kaczyński zaznaczył w TVP Info, że przeciw Polsce „kontynuowana jest wojna hybrydowa”. W tym kontekście - jak ocenił - swoją rolę spełnia zapora na granicy z Białorusią. „Mur powstał i nie był to, jak mówił Donald Tusk - wał, tylko rzetelny pomysł i rzetelne wykonanie tego pomysłu w krótkim czasie i rzeczywiście to teraz bardzo pomaga” - ocenił.
Kiedy zaczęło się chmurzyć w Europie doszedłem do wniosku, że trzeba gwałtownie zwiększyć wydatki, jeśli chodzi o politykę zbrojeniową i zacząć budować dużą, silną armię. Postanowiłem wcielić to w życie
— mówił Kaczyński. Jak zaznaczył - nawiązując do poprzedniego okresu, gdy był członkiem rządu - „mam takie możliwości, że mogę wejść do rządu zawsze i wszedłem jako wicepremier, powołaliśmy komitet ds. bezpieczeństwa i on się tym zajął, z dobrymi rezultatami”.
Jak wskazał od tego czasu trwa proces umacniania militarnego Polski, ale „jednocześnie trwa inny proces - wspomagania Ukrainy w różnych dziedzinach, począwszy na humanitarnej, a skończywszy na militarnej, zaś po drodze są jeszcze dyplomatyczna i polityczna”.
Wszystko robimy w tych dziedzinach, jest to przede wszystkim to, co robimy w Polsce, czyli przyjmujemy wielką liczbę emigrantów, ale działamy również na terenie Ukrainy
— wskazał.
Zdaniem Kaczyńskiego obecnie w Polsce mamy dwa rodzaje kandydatów do rządzenia, kandydatów na gospodarzy.
Są ci, którzy potrafią i chcą służyć społeczeństwu i ci, którzy nie potrafią, albo nie chcą, a obiektywnie - nie wiem, czy świadomie, czy nieświadomie - służą tym, którzy Polsce źle życzą
— ocenił prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego opozycja stworzyła „całą urojoną rzeczywistość - oczywiście nie sami, tutaj pewna telewizja bardzo im pomaga - gdzie w Polsce jest katastrofa gospodarcza, jest bezrobocie”.
To wszystko jest na bardzo przyzwoitym poziomie. (…) Gonimy, Polska naprawdę zaczyna zbliżać się do tych bogatszych państw Europy Zachodniej, bo te państwa biedniejsze już w niektórych sprawach już zostały wyprzedzone, przy czym ja nie mówię o tych najbiedniejszych, tylko takich jak Hiszpania, niedługo będzie to dotyczyło pewnie Włoch
— mówił.
Mamy prawo zrealizować coś, co się dotąd nigdy nam nie udało, to znaczy żyć tak jak mieszkańcy Zachodu
— podkreślił wicepremier. Dodał, że „jest tylko jeden warunek, aby ta szansa została do końca wykorzystana - ten dobry gospodarz, dobry rząd, nie idealny i składający się z geniuszy i aniołów, ale dobry, składający się z uczciwych ludzi, którzy coś umieją”.
Niestety, to w dziejach po 1989 r. na dłuższą metę jest po raz pierwszy
— ocenił Kaczyński.
Jarosław Kaczyński jest obecnie jedynym wicepremierem w rządzie. To powrót lidera PiS do rządu po tym, jak w czerwcu 2022 r. zrezygnował z pełnienia funkcji wicepremiera i kierującego komitetem ds. bezpieczeństwa. Pracami komitetu Jarosław Kaczyński kierował od października 2020 r.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651818-rzady-tuska-i-reset-z-rosja-bylo-to-zyczenie-niemieckie