Na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie, m.in. z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, odbyła się w czwartkowy wieczór ceremonia otwarcia trzeciej edycji Igrzysk Europejskich. W zawodach wystąpi ponad 7000 sportowców z 48 krajów. Reprezentacja Polski liczy 370 osób. Niestety, ale swoim zachowaniem nie popisali się sympatycy opozycji znajdujący się na trybunach, którzy wygwizdali prezydenta Dudę i ministra Sasina, gdy ci przemawiali.
Do tej sytuacji odniósł się na Twitterze Jacek Sasin.
Grupka politycznych hejterów próbowała zakłócić otwarcie Igrzysk Europejskich. Wielki organizacyjny sukces Polski wywołał frustrację tych, którzy źle życzą naszej Ojczyźnie. Pomylili sportowe święto z politycznym wiecem. Wstyd!
— napisał na Twitterze minister.
Otwarcie Igrzysk
Kulminacyjnym momentem trwającej prawie trzy godziny ceremonii otwarcia było zapalenie znicza. Na ostatnich metrach pochodnie z Ogniem Pokoju, który 3 kwietnia prezydent Duda odebrał w Rzymie, a przez ostatni miesiąc krążył on po Polsce, nieśli wybitni byli i obecni polscy sportowcy: Zygmunt Smalcerz, Robert Korzeniowski, Maja Włoszczowska, Dawid Tomala i Marian Woronin.
Dzieła dokończyli natomiast trzykrotna mistrzyni olimpijska i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk, złoty medalista igrzysk w Montrealu w 1976 roku w pięcioboju nowoczesnym Janusz Pyciak-Peciak oraz ampfutbolista Marcin Oleksy, zwycięzca ostatniego plebiscytu FIFA na „Gola Roku”.
Znicz będzie płonął do 2 lipca, gdy zgaśnie podczas uroczystości zamknięcia igrzysk.
Ceremonia na stadionie Wisły rozpoczęła się od odliczania połączonego z efektami pirotechnicznymi. W powietrze uniosły się ogromne balony ustawione na środku stadionu, na których były wizerunki sportowców przedstawiających dyscypliny z programu igrzysk. Rozległ się powszechnie znany Hejnał Mariacki, którego tradycja, jak głosi legenda, sięga najazdu tatarskiego z 1240 roku.
Potem nastąpiło przekazanie flagi narodowej i wciągnięcie jej na maszt przy dźwiękach „Mazurka Dąbrowskiego” i asyście honorowej Wojska Polskiego.
W widowisku artystyczno-muzycznym nie zabrakło nawiązań do najważniejszych momentów w historii Polski. Była m.in. legenda o Lechu, Czechu i Rusie oraz koronacja Bolesława Chrobrego, które obrazowały powstania państwa polskiego, legenda o Lajkoniku i uczta u Wierzynka, symbolizująca rozkwit Polski. Pokazano założenie Akademii Krakowskiej, zatroskanego o losy kraju wobec utraty niepodległości Stańczyka, a później ojców niepodległej Polski, z Józefem Piłsudskim i Ignacym Paderewskim na czele.
Kolejna część uroczystości nosiła tytuł „Słynni Polacy”. Leszek Możdzer przy fortepianie przy pomocy tancerzy Art Collor Ballet zobrazował osobę Fryderyka Chopina, za Wisławę Szymborską przemówił fragment jej wiersza „Nic dwa razy się nie zdarza”, byli też przedstawieni Stanisław Wyspiański, Maria Skłodowska-Curie, Henryk Arctowski, Mikołaj Kopernik oraz Jan Paweł II, którego zaprezentować pomogły m.in. puszczone z głośników słowa homilii wygłoszonej na krakowskich Błoniach w 1979 roku: „Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć, musicie być mocni miłością, która we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma, tej miłości, która nigdy nie ustaje”.
Natomiast w „Polskiej Drużynie Wszechczasów” - kolejnej odsłonie widowiska - przypomniano postaci: pierwszej polskiej złotej medalistki olimpijskiej Haliny Konopackiej, biegacza Janusza Kusocińskiego, najbardziej utytułowanej polskiej sportsmenki Ireny Szewińskiej, siedmiokrotnej medalistki igrzysk, biegaczki narciarskiej Justyny Kowalczyk, kierowcy wyścigowego i rajdowego Roberta Kubicy, kolejnych przedstawicieli „królowej sportu” Anity Włodarczyk i Roberta Korzeniowskiego, skoczka narciarskiego Adama Małysza i wreszcie piłkarza Roberta Lewandowskiego oraz tenisistki Igi Świątek.
O muzyczne rytmy zatroszczyli się m.in. Zakopower, Golec uOrkiestra, Krzysztof Cugowski, Muniek Staszczyk czy artyści młodego pokolenia: Kamil Bednarek, Tribbs, Roxie Węgiel, a także ukraiński zespół hiphopowy Kalush.
Potem rozpoczął się jeden z najbardziej wyczekiwanych punktów programu - parada wszystkich reprezentacji biorących udział w igrzyskach. Zgodnie z tradycją jako pierwsi maszerowali sportowcy Grecji, a potem w porządku alfabetycznym przedstawiciele kolejnych państw. Wyjątkowo gorąco przywitano reprezentantów Ukrainy. Na końcu pojawiła się najliczniejsza polska ekipa.
Przy hymnie imprezy, czyli „Pieśni Pokoju” - odegranym przez orkiestrę Filharmonii Lwowskiej, a wykonanym przez Andrzeja Lamperta - na stadionie pojawiła się flaga stowarzyszenia EOC, która niedługo później została wciągnięta na maszt.
Wcześniej w imieniu sportowców tradycyjne ślubowanie złożyli koszykarz 3x3 Przemysław Zamojski i kajakarka górska Klaudia Zwolińska. W imieniu trenerów i sędziów dokonali tego, odpowiednio, Jakub Chojnowski i Agnieszka Drabik.
W zawodach wystąpi ponad 7000 sportowców z 48 krajów plus reprezentacja uchodźców, w tym 370-osobowa polska ekipa. Będą oni walczyć w 29 dyscyplinach o 253 komplety medali. Rywalizacja w 12 będzie się jednocześnie toczyć o tytuły mistrzów Europy, a łącznie w 19 stawką będą też kwalifikacje do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Siedem dyscyplin ma status programowych.
Miastem-gospodarzem igrzysk będzie Kraków. Ponadto zawody zagoszczą w Krynicy-Zdroju, Krzeszowicach, Myślenicach, Nowym Sączu, Nowym Targu, Oświęcimiu, Tarnowie i Zakopanem, a także w Bielsku-Białej i Chorzowie oraz w Rzeszowie i we Wrocławiu.
W poprzednich dwóch edycjach Igrzysk Europejskich Polacy wywalczyli 34 medale. W 2015 roku w Baku – 20, w tym dwa złote, a cztery lata później w Mińsku - 14, z czego trzy złote.
kk/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/651675-duda-i-sasin-wygwizdani-szef-map-odpowiada-wstyd